Problem niezgodności między cenami na półkach, a tych na paragonie dalej nie ruszony, co naprawdę nurtuje polskich klientów. UOKiK zajmuje się jednak dalej tym samym problemem. Po aferze w sieci Biedronka, pod lupę poszły także inne sieci sklepów Jerónimo Martins.

Przypomnijmy, że sieć Biedronka – już od kilku lat w rękach Portugalczyka – ma zapłacić 723 milionów kary. A to ze względu na nieuczciwe praktyki sieci wobec swoich dostawców, którymi zainteresował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.[CZYTAJ WIĘCEJ]

[irp]

Ten błąd potężnej sieci biedronka zwrócił uwagę na najwyraźniej bardzo palący problem. Zapalnik do kolejnych kontroli innych sklepów sprawił, że zainteresowano się również innymi dużymi graczami na rynku. A mowa tu między innymi o Kaufland Polska, Eurocash i Intermarche, których notabene jest ten sam właściciel Jerónimo Martins SGPS, S.A..

Jerónimo Martins dostanie po kieszeni

Kara dla portugalskiego przedsiębiorstwa okazała się być za małą nauczką. Tuż po tegorocznych świętach UOKiK zainteresował się także pozostałymi sieciami w jego rękach. Na oficjalnej stronie Urzędu pojawiła się informacja, iż wszczęto postępowania wyjaśniające dotyczące wspomnianych sieci sklepowych Kaufland Polska, Eurocash oraz Intermarche.

[irp]

Jak podaje portal money.pl „zastrzeżenia budzi m.in. wsteczne ustalanie rabatów i warunków handlowych w relacjach z dostawcami produktów rolno-spożywczych”. Sytuacja jednak mocno przypomina tę sprzed 2 tygodni w sieci Biedronka. Punktem spornym bowiem są umowy dotyczące warunków handlowych z dostawcami. Konkretnie chodzi również o rabaty.

Jak wynika z wstępnych ustaleń UOKiK przedsiębiorstwo Jerónimo Martins wszelkie warunki umów przedstawiały na dany rok z opóźnieniem. Prościej mówiąc – po fakcie. Stąd też dostawcy przez długi czas realizując zamówienia nie wiedzą na jakich dokładnie warunkach pracują. Dodamy też, że w takiego typu sytuacjach ustalenia mają wsteczną moc obowiązywania.

[irp]

[irp]

Zobacz również: