Viki Gabor oraz Natalia Oreiro nie miały lekkiego sylwestra. Co działo się podczas występów obu gwiazd? Czy w ich przypadku zawiodło TVP?
Viki Gabor/ screen YouTube

Sylwester już za nami. Wiele osób już doszło do siebie po ostatniej imprezie, lecz z pewnością są też tacy, którzy dziś wykorzystają możliwość dodatkowego odpoczynku. Za nami wielka coroczna impreza, która odbyła się w delikatnym cieniu rywalizacji trzech największych telewizji w naszym kraju. Świętowanie nowego roku zorganizowały TVP, Polsat oraz TVN. Już dziś wiemy, że zwycięzcą w tej rywalizacji okazało się TVP, którego sylwestrowa impreza zgromadziła przed telewizorami ponad 8 milionów widzów. Konkurencja pozostała daleko z tyłu, osiągając wyniki nawet o cztery razy mniejsze! Mimo tego, że TVP wygrało, to nie obyło się bez problemów wokół realizacji sylwestra oraz kontrowersji. Tu w rolach głównych pojawiły się dwie gwiazdy imprezy TVP – Viki Gabor oraz Natalia Oreiro. Co działo się podczas występów obu gwiazd?

Natalia Oreiro na sylwestrze w TVP

Polecamy takżeSkandal u Wojewódzkiego! Przyjął symbol mordu Polaków

Natalia Oreiro to bez wątpienia jedna z gwiazd lat 90, którą do dziś pamięta rzesza Polaków. Piosenkarka odegrała główną rolę w serialu „Zbuntowany Anioł”. Była to hitowa produkcja stworzona przez Argentyńczyków. Z pewnością część z fanów na wieść o występie piosenkarki po prostu oszalała. Niestety podczas występu Urugwajskiej gwiazdy mogli poczuć delikatny niedosyt. Okazało się bowiem, że gwiazda kultowej telenoweli zaśpiewała z…playbacku. Ten element prędko został zauważony przez widzów TVP.

„Porażka, powinien być zakaz śpiewania z playbacku! Jak się nie potrafi śpiewać, to się nie śpiewa, a nie szopkę odstawia. Tak żenującego playbacku nie było w TVP od lat” – napisał jeden z widzów TVP. Na tym jednak problemy TVP w Zakopanem się nie skończyły. Problem pojawił się także podczas występu polskiej gwiazdy.

Viki Gabor z problemami w TVP

Viki Gabor obok Natalii Oreiro była jedną z największych gwiazd na scenie sylwestra z TVP. Niestety i w jej przypadku nie zabrakło wpadki. Młoda gwiazda zaśpiewała utwór „SuperHero”, lecz w pewnym momencie pojawiły się problemy z nagłośnieniem. Głos Viki został w bardzo nienaturalny sposób zmieniony. Ten wielki szczegół nie mógł również uciec uwadze widzów.

„Po pierwsze: dźwiękowcy nie znajdują się na zapleczu tylko z przodu sceny. Po drugie: wszystko od początku było włączone-wszyscy będący na koncercie słyszeli jej głos. Dźwięk z mikrofonu nie poszedł na realizację telewizyjną, słyszeliśmy jej wokal z całym scenicznym pogłosem. W telewizji słyszymy zawsze bezpośredni dźwięk bezpośrednio z mikrofonu. Po trzecie: Viki nie miała najmniejszego pojęcia, że pierwszy wers w tv był słyszalny inaczej- mając słuchawki z odsłuchem w uszach, słyszy tylko to, co jest tam podawane. Śpiewając na tak dużej scenie, artysta nie słyszy tego dzieje się z przodu i jaki dźwięk wydobywa się z głośników. Tym bardziej nie ma świadomości co poszło podczas realizacji telewizyjnej” – pisali fani.

Źródło: Obcas.pl

Zobacz również: