Izabela Trojanowska

Można zażartować, że Izabela Trojanowska to człowiek orkiestra. Owszem, bowiem jest piosenkarką, autorką tekstów, a przy tym, także całkiem niezłą aktorką. Trojanowska nieprzerwanie od 1997 roku wciela się w rolę Moniki Ross w ponadczasowym serialu „Klan”. Tymczasem okazuje się, że życie prywatne Trojanowskiej nie jest usłane różami tak bardzo, jak jej kariera zawodowa. 

Izabela Trojanowska ma problem z rozwodem

Izabela i Marek Trojanowscy wzięli ślub w 1979 roku. Przez długi czas bardzo dobrze się ze sobą porozumiewali, ale w 2013 roku postanowili się rozstać. Choć drogi Izabeli Trojanowskiej z mężem się rozeszły to do teraz gwiazda nie postarała się o rozwód. Powód jest zaskakujący. Izabela Trojanowska opowiedziała o wszystkim w wywiadzie dla „Vivy”.

Zacznijmy jednak od tego, że Izabela Trojanowska poznała swojego przyszłego męża w budynku Politechniki Wrocławskiej. „Wszedł, przywitał się, zobaczył mnie z papierosem i wyszedł. Nie spodobałam mu się, bo nie lubił palących dziewczyn” – wspomina tamten czas. „Imponował mi wiedzą, znajomością świata. Mogę powiedzieć, że trochę mi „ojcował” – dodała Trojanowska.

Dlaczego więc, skoro nie są ze sobą już od 2013 roku, a więc blisko od dekady, to jeszcze nie doszło do rozwodu? Izabela Trojanowska postanowiła wszystko wytłumaczyć, a powód, może wielu zaskoczyć.

„Rozwód? To nie jest takie proste. Musiałabym wziąć dwa rozwody: polski i niemiecki, ponieważ mam podwójne obywatelstwo. A to długo trwa, jakieś trzy lata. Nie wiem, czy warto zaczynać tę prawną kołomyjkę. Rozwód niczego nie zmieni w mojej sytuacji” – tłumaczy Izabela Trojanowska.

Jak widać, nie przywiązuje dużej wagi do ważności swojego małżeństwa. Jak sama Trojanowska przyznała, rozwód niczego nie zmieni w jej sytuacji. Czy uważacie, że to słuszne podejście?

źródło: Viva

Zobacz również: