Edyta Górniak

Edyta Górniak sprawiła nie lada kłopot TVP. Wszystko z powodu wymagań, jakie gwiazda polskiej piosenki wystosowała w stosunku do organizatorów Sylwestra Marzeń z Dwójką. Poznajcie szczegóły.

Edyta Górniak to jedna z głównych gwiazd Sylwestra Marzeń

50-letnia artystka to jedna z czołowych gwiazd koncertu sylwestrowego TVP. Dziennikarze donieśli, iż Edyta Górniak sprawiła organizatorom nie lada kłopot. Dokładnie rzecz biorąc piosenkarka wystosowała konkretne żądania.

Wymagania Edyty Górniak dotyczą kwestii logistycznych. Otóż diwa nie chce natknąć się na dwie celebrytki, które także wystąpią 31 grudnia na Sylwestrze Marzeń z Dwójką. Mowa o Justynie Steczkowskiej i Marinie Łuczenko.

Powodem zaistniałej sytuacji jest konflikt, w jakim mają pozostawiać Górniak i Steczkowska. Dodajmy, że rzekomo TVP zataiło przed tą pierwszą fakt, że na zakopiańskiej scenie zaśpiewa też jej rywalka.

Doszło nawet do tego, że włodarze TVP mieli się obawiać, iż Edyta Górniak zrezygnuje z występu. Nie od dziś bowiem wiadomo, iż obie artystki od lat pozostają w nie najlepszych stosunkach.

Konflikt rozpoczął się w momencie, gdy Steczkowska zasugerowała, że Edyta Górniak skłamała i mimo zapewnień, pobrała wynagrodzenie za występ na koncercie charytatywnym dla Ukrainy.

Właśnie z tego powodu, Górniak nie zamierza w najbliższym czasie pogodzić się z koleżanką z show-biznesu. „To już jest teraz nie do odzyskania. To zaufanie jest już utracone bezpowrotnie. Słyszałam, że powiedziała ze sceny „The Voice”, że pozdrawia i okej, rozumiem, że chce się z tego wycofać jakoś, choć najprościej byłoby po prostu przeprosić (…). Nie uznałabym tego za szczerość, dlatego, że szczerze powinno się przepraszać w oczy, a zrobienie show przed kamerami odebrałabym jako rozgrywkę dla mediów” – wyjaśniła jakiś czas temu Edyta.

Trudne zadanie przed TVP

Konflikt między paniami spowodował, że TVP musi zrobić teraz wszystko, aby Górniak nie natknęła się na Steczkowską w trakcie Sylwestra Marzeń z Dwójką. „Reżyser Sylwestra Marzeń dobrze wiedział, co robi, zapraszając Edytę i Justynę. Cała Polska chciałaby zobaczyć ich sceniczne pojednanie, na co niestety na dzień dzisiejszy szansy brak” – doniosła dziennikarzom osoba współpracująca z Telewizją Polską.

Zdaniem przedstawicieli mediów, 50-letnia artystka nie chce spać w tym samym hotelu, co inni artyści zakopiańskiego koncertu. Rzekomo nawet próby zostały tak poprzesuwane, aby Górniak nie wpadła na Justynę na backstage’u.

Poza tym, wykonawczyni hitu „To nie ja” zażądała, aby jej garderoba była z dala od Mariny Łuczenko. „Edyta lubi ciszę przed wyjściem na scenę, a Marina na pewno przyjedzie ze swoim synem, więc możliwe, że Górniak chce chronić swoje uszy od zbędnych hałasów” – przekazał anonimowy informator.

źródło: Pudelek

Zobacz również: