Emilian Kamiński
foto: YouTube

Wszyscy jeszcze jesteśmy w szoku po śmierci Emiliana Kamińskiego. Niewiele osób wiedziało, że popularny aktor ciężko chorował. Wiemy, jaka dokładnie była przyczyna śmierci artysty. Okoliczności jego odejścia są porażające.

Znamy przyczynę śmierci Emiliana Kamińskiego

W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia światło dzienne ujrzała bardzo przykra informacja. Niespodziewanie zmarł Emilian Kamiński. Wybitny aktor i reżyser odszedł w wieku 70 lat.

Smutną wiadomość o śmierci Emiliana Kamińskiego przekazała rzeczniczka prasowa Teatru Kamienica, którego artysta był dyrektorem. Z krótkiego komunikatu dowiedzieliśmy się, że aktor zmarł rankiem 26 grudnia po „długiej i ciężkiej chorobie”. Do ostatnich chwil artyście towarzyszyli najbliżsi członkowie rodziny.

Prawdopodobnie mało kto wiedział, że Emilian Kamiński zmagał się z długą i ciężką chorobą. Dziennikarze donieśli, że aktor „M jak Miłość” cierpiał z powodu poważnej choroby płuc.

Emilian Kamiński dzielnie stawiał czoła chorobie. Na początku tego roku przeszedł nawet zabieg. Niestety jego stan polepszył się tylko na chwilę. W końcu doszło nawet do tego, że artysta zupełnie opadł z sił.

Bez wątpienia okoliczności odejścia Emiliana Kamińskiego porażają. Według przedstawicieli mediów artysta był w tak kiepskim stanie, że przed śmiercią nie mógł już nawet mówić.

Przypuszczalnie długotrwała choroba na tyle wyniszczyła jego płuca, że w ostatnim czasie Kamiński miał również poważne problemy z oddychaniem. Niestety medycyna nie była w stanie mu pomóc.

„Kilka razy był w szpitalu, ale było coraz gorzej, mimo że miał najlepszą opiekę i zastosowano u niego nowoczesną terapię. Zdrowie niestety nie wracało” – poinformował dziennikarzy anonimowy informator z otoczenia zmarłego.

Na koniec warto zwrócić uwagę, iż gwiazdor ” M jak Miłość” do samego końca starał się być aktywny. Co ciekawe, w 2022 roku Emilian Kamiński miał wystąpić w jednej z głównych ról w kolejnej części „U pana Boga w ogródku”. Podobno zdjęcia do komedii przesunięto na styczeń 2023 roku ze względu na stan zdrowia aktora. Niestety 70-latek nie doczekał tej daty.

źródło: o2.pl

Zobacz również: