Ostatnie dni nie są łatwe dla 81-letniego Stana Borysa. Muzyk tuż przed Świętami Bożego Narodzenia otrzymał tragiczną informację. Wokalista jest zrozpaczony.
Stan Borys stracił ukochaną siostrę
Bez wątpienia tegoroczne Święta Bożego Narodzenia będą bardzo smutne dla Stana Borysa. Piosenkarz stracił ukochaną siostrę Zosię, która była ostatnią z żyjącego jeszcze rodzeństwa muzyka.
Cała sytuacja jest tym bardziej smutna, że gwiazdor nie mógł osobiście uczestniczyć w pogrzebie siostry. Powodem była zła kondycja Stana Borysa. Lekarze zabronili wokaliście długiego lotu z Nowego Jorku do Polski. „Z wielkim bólem serca przeżywam śmierć ukochanej siostry. Ale mój stan zdrowia się pogorszył” – przyznał zrozpaczony muzyk.
„Bardzo chciałem być na pogrzebie, ale lekarze zabronili mi tak długiego lotu do Polski. Moje zdrowie pogorszyło się ostatnio tak, że nie jestem nawet w stanie wsiąść do samolotu, aby być na pogrzebie ukochanej siostry…” – nie krył wokalista.
Chociaż śmierć siostry jest ogromnym ciosem dla Stana Borysa, 81-latek stara się normalnie żyć. W grudniu piosenkarz bierze udział w wigiliach organizowanych dla Polonii w Stanach Zjednoczonych. W trakcie spotkań próbuje zachować optymizm. Aczkolwiek z pewnością jego serce jest przepełnione bólem.
Warto zwrócić uwagę, zwłaszcza, że artysta był bardzo zżyty ze zmarłą siostrą. „W dużej mierze to ona mnie wychowywała, zawsze pomagała rodzicom. A kiedy rozpoczynałem karierę na scenie, w teatrze czy na estradzie, Zosia szyła mi stroje na występy. Podawałem jej pomysły, a ona je realizowała. Była bardzo dobrą krawcową. Spełniała moje wizje kostiumowe w czasach, kiedy w sklepach było niewiele” – przyznał Stan Borys.
Pani Zofia zmarła w wieku 90 lat. Kobieta odeszła w otoczeniu najbliższych. Niestety w gronie tym zabrakło Stana Borysa. Wydaje się, że artysta do tej pory nie może się z tym pogodzić.
Co ciekawe, ostatni raz rodzeństwo widziało się jesienią ubiegłego roku. Wtedy Stan Borys przyleciał do Polski z okazji swoich 80. urodzin.
źródło: Fakt
