Zenek Martyniuk
foto: YouTube

Jedną z największych gwiazd disco polo spotkała właśnie ogromna przykrość. Zenek Martyniuk podobno się tym nie przejmuje, ale nie da się ukryć, że jest to bardzo niemiłe. Oto szczegóły.

Zenek Martyniuk jest niemile widziany w Poznaniu

Okazuje się, że nie wszyscy są pod urokiem lidera zespołu „Akcent”. Właśnie wyszło na jaw, iż koncert Zenka Martyniuka w Poznaniu może zostać zbojkotowany. Oto okoliczności całej sytuacji.

Chociaż kalendarz Zenka Martyniuka pęka w szwach, są miejsca, w których wokalista disco polo nie jest mile widziany. Świadczy o tym sytuacja z Poznania. Właśnie w stolicy Wielkopolski gwiazdor ma zagrać koncert.

Problemem jest to, że w Poznaniu nie ma sali koncertowej z prawdziwego zdarzenia. Z tego powodu organizator występów Martyniuka zwrócił do władz Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza o udostępnienie auli. Co ciekawe taką zgodę uzyskał.

Wtedy pojawiły się kontrowersje. Część osób stwierdziła, że Martyniuk nie jest godny, aby występować w tym miejscu. Przypomnijmy, iż w tej auli odbywały się m.in. Międzynarodowy Konkurs Skrzypcowy czy koncert laureatów Konkursu Chopinowskiego.

Warto podkreślić, iż do bojkotu wydarzenia wezwali muzycy filharmonii, którzy często tam koncertują. „Aula UAM jest budynkiem Akademii Królewskiej, gdzie nawet w trakcie zaborów Polacy mogli studiować. To jest uniwersytet, sala, w której odbywa się jeden z najważniejszych konkursów skrzypcowych, tu immatrykuluje się studentów, wręcza doktoraty, przyjmuje prezydentów i Güntera Grassa. Rola kulturotwórcza tego miejsca jest nie do opisania. Koncert disco polo w tym miejscu jest po prostu niedorzeczny” – stwierdził jeden z muzyków w rozmowie z dziennikarzami.

Co teraz? Czy Zenek Martyniuk będzie musiał odwołać swój występ w Poznaniu? Okazuje się, że nie ma takiej opcji. Rzecznik uczelni przyznał, że instytucja nie ma zamiaru wycofać się z umowy.

Wydaje się jednak, że mimo takiego pozytywnego rozwiązania, Zenek Martyniuk może poczuć się nieco nieswojo. W końcu świadomość, że ktoś nie chce naszej obecności w danym miejscu, nie należy do miłych.

źródło: o2.pl

Zobacz również: