Klan
Foto: Facebook

Aktorka popularnej telenoweli „Klan” udzieliła dość kontrowersyjnego wywiadu. Barbara Bursztynowicz w dość mocnych i odważnych słowach wypowiedziała się na temat granej przez siebie postaci oraz pracy scenarzystów.

Aktorka „Klanu” ma czasem dość gry w serialu

Barbara Bursztynowicz występuje w legendarnej telenoweli od samego początku. W „Klanie” wciela się w postać empatycznej i pracowitej Elżbiety Chojnickiej. Jak się okazuje, rola, którą przyszło odgrywać aktorce, nie do końca jej odpowiada.

68-letnia gwiazda nie kryła, iż czasem ma dość pracy przy telenoweli. „26 lat „Klanu” i mojej z nim przygody można porównać do małżeństwa, które przeżyło ze sobą ponad ćwierć wieku. To naprawdę duża sztuka. Uczymy się od siebie bardzo dużo, nawzajem pomagamy. To czas spędzony razem z tej bardzo pozytywnej strony” – zaczęła Bursztynowicz.

„Z drugiej strony nie ukrywam, że jest rutyna, która nam towarzyszy już od jakiegoś czasu. Trochę jak w małżeństwie. […] Czasami wdziera się niecierpliwość i bywa, że mamy siebie już dość. […] Jesteśmy w pewnym sensie na siebie skazani. 26 lat wytrzymaliśmy ze sobą i myślę, że damy radę żyć kolejne lata, nie przeszkadzając sobie nawzajem, a wręcz przeciwnie – pomagając sobie. To jest właśnie związek – „Klan” i ja” – dodała.

Aktorka przyznała, że nie zawsze jest zadowolona z odtwarzania swojej postaci. „Trudno od nas wymagać permanentnej cierpliwości. Jednak czasami chcielibyśmy jakiejś odmiany. Kojarzymy się, jak wiadomo, z jedną postacią. Trudno, żebyśmy się nie kojarzyli. Tak już bardzo zapadliśmy widzom głęboko w pamięć, że nasze osobowości są tak ukształtowane, że inaczej być nie może, chociaż oczekujemy jakiejś burzy” – wyjaśniła serialowa Ela.

Gwiazda „Klanu” zdecydowała się nawet na dość kontrowersyjny krok. W mocnych słowach skrytykowała bowiem scenariusz serialu. „Czekam, aż moja postać – Elżbieta – zrobi coś, na co by się dotąd nie odważyła. Bo ona żyje życiem innych. Wszyscy przychodzą do niej po rady, ale nigdy nikt nie zapyta, jak ona się czuje. Przydałoby się jakieś zdarzenie, które pokazałoby ją w centrum uwagi” – zwróciła uwagę.

Sądzicie, że artystka powiedziała zbyt dużo? Producenci serialu mogą się zdenerwować czytając jej słowa?

źródło: Goniec

Zobacz również: