Lech Wałęsa
Lech Wałęsa/ screen YouTube

Bulwersujące wiadomości na temat Lecha Wałęsy ujawniła właśnie jego małżonka. To zadziwiające, jak były prezydent traktował i nadal traktuje panią Danutę.

Przykra prawda o małżeństwie Lecha Wałęsy

Danuta Wałęsa znakomicie zdaje sobie sprawę, jak trudno jest być żoną polityka. Zwłaszcza prezydenta kraju. Kobieta dała temu wyraz w swojej wypowiedzi. Chociaż Lech Wałęsa jest ikoną Solidarności i niewątpliwie zrobił wiele dobrego dla Polski, to życie jego rodziny było dalekie od szczęśliwego.

Pani Danuta ujawniła po latach, jak naprawdę wyglądało jej małżeństwo. Tym co bulwersuje szczególnie jest to, jak Lech Wałęsa traktował i tak naprawdę nadal traktuje swoją żonę.

Przypomnijmy, iż Danuta i Lech Wałęsa wzięli ślub w 1969 roku. Para doczekała się aż ośmiorga dzieci. Małżeństwo byłej pary prezydenckiej przetrwało do dziś, ale w trakcie wspólnego pożycia zdarzały się krytyczne momenty.

Wydaje się, że trudne czasy dla rodziny Lecha Wałęsy nastały, gdy ten rozpoczął swoją działalność w „Solidarności”. Wówczas pani Danuta czuła, że małżeństwo przestało być dla ukochanego najważniejsze. Świadczyło o tym chociażby zachowanie polityka. „Nigdy chyba nie kupił mi kwiatów ot tak, spontanicznie. (…) On nie bardzo potrafi okazywać uczuć… Nie ma w sobie takiej spontaniczności. (…) My faktycznie od 1980 r. nie rozmawialiśmy ze sobą o swoich pragnieniach (…) w jednej rodzinie powstały dwa światy” – wyznała szczerze była pierwsza dama.

W swojej autobiografii „Marzenia i tajemnice” żona Lecha Wałęsy wyjawiła, że choć mąż troszczył się o rodzinę pod względem finansowym, to pod innymi względami było zdecydowanie gorzej.

Wszystkie obowiązki związane z wychowaniem dzieci i gospodarstwem domowym spadły na nią. Mąż w niczym jej nie pomagał. Pani Danuta czuła się pomięta. Uczucie między małżonkami wyraźnie się osłabiło.

Żona Lecha Wałęsy w końcu doszła do wniosku, że ma dość takiego życia. Co ciekawe, wyraźnie dała temu wyraz. „Gdybym wtedy, na przełomie września i października 1980 r., się nie zbuntowała, mąż pewnie nie zauważyłby, że jestem wykończona. Nie wiem, czy mentalność męska sprowadza się do takiego zaślepienia swoimi sprawami, że nie dostrzega się drugiej osoby?” – opowiedziała po latach.

źródło: Super Express

Zobacz również: