Królowa Elżbieta II
Foto: Instagram

Brytyjska rodzina królewska co rusz dostarcza opinii publicznej tematów do dyskusji. Nie inaczej było tym razem. Autorzy najnowszej książki poświęconej życiu Windsorów opisują, co miało się wydarzyć przed pogrzebem księcia Filipa. Właśnie wtedy królowa Elżbieta II podobno wypowiedziała dość kontrowersyjne słowa.

Rok po śmierci męża królowej Elżbiety II światło dzienne ujrzały nowe informacje

Przypomnijmy, iż książę Filip był mężem królowej Elżbiety II przez 74 lata. Tym samym był najstarszym współmałżonkiem kiedykolwiek panującego monarchy brytyjskiego. Niestety arystokrata zmarł 9 kwietnia 2021 roku w wieku 99 lat.

Co zrozumiałe monarchini mocno przeżyła odejście męża. Po jego śmierci media rozpisywały się na temat uroczystości żałobnych oraz tego, kto pojawi się na pogrzebie. Oczywiście największe kontrowersje budziło ewentualne przybycie Meghan Markle i księcia Harry’ego, którzy kilkanaście miesięcy wcześniej w dość nieprzyjemnej atmosferze opuścili dwór królewski.

Jakby tego było mało, wnuk królowej Elżbiety II udzielił wraz ze swoją małżonką głośnego wywiadu. W trakcie rozmowy z ikoną amerykańskiej telewizji – Oprah Winfrey padły niezbyt miłe słowa pod adresem brytyjskiej rodziny królewskiej.

Nic dziwnego, że w tak napiętej atmosferze, którą dodatkowo spotęgowała śmierć księcia Filipa, mogły zostać wypowiedziane przykre słowa. Zdaniem brytyjskiego pisarza Toma Bowera królowa Elżbieta II miała nieprzychylnie odnieść się do Meghan Markle.

Autor książki „Zemsta: Meghan, Harry i wojna między Windsorami” doniósł, iż królowa Elżbieta II wręcz ucieszyła się, że żona Harry’ego nie pojawi się na pogrzebie jej męża. Monarchini rzekomo zwróciła się do swojego zaufanego pracownika i wyznała mu, że poczuła ulgę, że Meghan Markle nie pojawi się na uroczystościach pogrzebowych. „Dzięki Bogu” – stwierdziła podobno seniorka rodu Windsorów.

Warto wspomnieć, iż oficjalnym powodem nieobecności Meghan Markle była jej ciąża. Księżna w stanie błogosławionym musiałaby pokonać samolotem setki tysięcy kilometrów. Nie mówiąc już o panującej wówczas pandemii COVID-19.

źródło: o2.pl

Zobacz również: