atak

Opinia publiczna nie kryje obaw. Właśnie pojawiły się niepokojące informacje, które mogą zwiastować jedno. Czyżby kolejna wojna wisiała w powietrzu? Czy rzeczywiście jest się czym martwić?

Sytuacja w Azji staje się coraz bardziej napięta

Słowa You Si Kuna, przewodniczącego Zgromadzenia Ustawodawczego Tajwanu zaniepokoiły opinię publiczną. Według przedstawiciela tajwańskich władz, w tym kraju wyprodukowano pocisk manewrujący „Yun Feng”, którego zasięg pozwoli mu dotrzeć aż do stolicy Chin.

Niewątpliwie oświadczenie przewodniczącego to odpowiedź na eskalację chińskich roszczeń wobec wyspy. W tym miejscu warto wspomnieć, iż Chiny uważają Tajwan za zbuntowaną prowincję i integralną część Państwa Środka.

Z tego powodu, Pekin systematycznie wywiera presję militarną i dyplomatyczną na władze w Tajpej. W ten sposób chce zmusić tajwańskich przywódców do uznania suwerenności Chin nad wyspą. Według ekspertów, działania Chińczyków to tak naprawdę groźba. Państwo Środka chce doprowadzić do „pokojowego zjednoczenia” z Tajwanem. Jednakże Tajwańczycy nie zamierzają zrezygnować ze swojej niepodległości.

Na temat sytuacji w Azji wypowiedział się amerykański Pentagon. Zdaniem USA, konflikt chińsko-tajwański może eskalować i w najbliższych latach możemy mieć do czynienia z otwartymi działaniami zbrojnymi. Dodajmy, iż Stany Zjednoczone opowiadają się po stronie niepodległego Tajwanu.

Powróćmy jednak do informacji, którą podał You Si Ku. Jeśli rzeczywiście Tajwan jest w posiadaniu rakiety, która może dotrzeć do Pekinu, to Chiny powinny poważnie rozważyć, czy warto atakować wyspę.

Co ciekawe, tajwańscy naukowcy rozpoczęli prace nad pociskiem „Yun Feng” po kryzysie w Cieśninie Tajwańskiej w 1996 roku. Niewątpliwie do tego typu działań skłoniły ich liczne testy Chińczyków nad własną bronią.

Su Tzu-yun, starszy analityk w tajwańskim Instytucie Badań Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa, przyznał, że aktualnie pocisk ziemia-ziemia jest gotów do rozmieszczenia. „Uważa się, że broń jest w stanie atakować cele strategiczne, w tym lotniska, porty i bazy dowodzenia znajdujące się w środkowych Chinach” – dodał.

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, które pokazuje wspomniane pociski. Film zamieściły siły zbrojne Tajwanu.

źródło: wp.pl

Zobacz również: