Kamil Durczok
Foto: YouTube

Syn zmarłego w ubiegłym roku Kamila Durczoka zdobył się na wzruszający gest. To co uczynił potomek dziennikarza, nabiera głebokiego znaczenia, jeśli dowiemy się przez co przeszedł młody mężczyzna.

Nagroda przyznana Kamilowi Durczokowi trafiła na licytację WOŚP

Kamil Dufek to syn zmarłego w listopadzie ubiegłego roku dziennikarza. Młody mężczyzna początkowo nosił to samo nazwisko co jego ojciec, ale jakiś czas temu zdecydował się je zmienić.

Media szeroko rozpisywały się na temat postępowania Dufka po śmierci rodzica. Mężczyzna miał zrezygnować ze spadku po Kamilu Durczoku, który za życia miał problemy z komornikami i bankami.

Teraz syn Kamila Durczoka zdecydował się na wzruszający gest. Mianowicie przekazał na licytację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Złotą Telekamerę po swoim ojcu. Przypomnijmy, iż pieniądze, które w tym roku zbierze WOŚP, zostaną przeznaczone na okulistykę dziecięcą.

Dodajmy, iż prawdopodobnie piękny gest jedynego dziecka prezentera nie jest przypadkowy. Niewiele osób wie bowiem, iż 23 lata temu Kamil Dufek sam był pacjentem na oddziale okulistyki dziecięcej. „Po pogryzieniu przez psa 1,5 roczny Kamil trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego im. prof. K. Gibińskiego SUM w Katowicach na oddział okulistyki dziecięcej. Zdiagnozowano u niego rozdartą powiekę i szereg obrażeń gałki ocznej. Do dziś rodzina wspomina, że dzięki wykwalifikowanemu zespołowi (…) operacja i leczenie odbyło się bez komplikacji. Pacjent po 10 dniach pobytu w szpitalu, który rodzina wspomina bardzo ciepło, wrócił do domu” – przeczytamy w opisie do licytacji.

Teraz, ponad 20 lat później, syn Kamila Durczoka w ramach wdzięczności przekazał cenną pamiątkę po swoim zmarłym ojcu na aukcję WOŚP. Warto odnotować, iż zainteresowanie Złotą Telekamerą dziennikarza jest dość spore. W tej chwili statuetka osiągnęła kwotę ponad 3 tysięcy złotych. A przecież to jeszcze nie koniec.

Źródło: Plejada

Zobacz również: