Władimir Putin
YouTube/ciekawehistorie

Były premier Rosji zszokował wszystkich swoimi słowami na temat obecnego prezydenta. Można wręcz rzec, że to co powiedział Dmitrij Miedwiediew na temat Putina, to prawdziwa sensacja.

Władimir Putin szykuje się do odejścia?

Dmitrij Miedwiediew odwiedził w czwartek separatystyczną Ługańską Republikę Ludową oraz Doniecką Republikę Ludową. Zdaniem ukraińskiego wywiadu rosyjski polityk wypowiedział zaskakujące słowa na temat przyszłości Rosji oraz okupowanych terenów.

Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej miał wyznać, że to właśnie on będzie prezydentem Rosji po Władimirze Putinie. „Wkrótce Putin przejdzie na emeryturę, a on [Miedwiediew] jest jego następcą” – donieśli ukraińscy agenci. Dodajmy, iż według wywiadu Ukrainy, słowa Miedwiediewa padły podczas prywatnej rozmowy z liderami tzw. republik.

Sam były premier przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych, iż celem jego wizyty w Ługańskiej Republice Ludowej i Donieckiej Republice Ludowej jest omówienie spraw bezpieczeństwa „w republikach Donbasu”. Miedwiediew dodał, że przybył na okupowane terytorium ukraińskie na polecenie Władimira Putina.

„Szczególną uwagę” poświęcono „zharmonizowaniu” prawa separatystycznych republik z prawem Rosji” – wyjaśnił Miedwiediew. Były premier przekazał przywódcom tzw. DRL i ŁRL, że Władimir Putin „planuje zainwestować znaczne środki” na tych właśnie terenach.

Polityk podkreślił, że na okupowanych terytoriach będą funkcjonować rosyjskie służby. Dodał, że jest to równoznaczne z usunięciem z kierownictwa wszystkich lokalnych bojowników i kolaborantów.

Wydaje się, że człowiekowi Władimira Putina udało się osiągnąć zamierzony cel. Zarówno lider DRL Denys Puszylin, jak i szef ŁRL Leonid Pasiecznikow zgodzili się na bycie lojalnymi wobec przywódcy Rosji. Mało tego mężczyźni mieli nawet przekazać mu spore środki finansowe.

źródło: o2.pl

Zobacz również: