Temat szczepionki w Polsce, i nie tylko, to bardzo drażliwy i delikatny temat. Nieraz media czy politycy, a nawet służba zdrowie nie do końca wiedzą jaką „moc” w rękach mają. Czasem mogą wykorzystać ją źle, a czasem dobrze. Najmniejsza pomyłka czy niedopatrzenie mogą przynieść zupełnie odwrotny skutek. To jednak zawsze na końcu ocenią odbiorcy. 

Pierwsze szczepienie na covid-19 wywołało w Polsce ogromną dyskusje. Odezwali się przeciwnicy, zwolennicy, i ci którzy zdania nie mają. Media aż huczą o podzielonym społeczeństwie. Tylko patrzeć aż ktoś się potknie. A życzliwych do wytykania błędów nie brakuje. Jednym z takich uważnych obserwatorów okazał się Marek Migalski.

[irp]

Pierwsze szczepienie na covid-19. Dopatrzono się błędu

Błędu – czy to dużo, czy mało powiedziane oceńcie sami. Nie zmienia to natomiast faktu, że ocen w tej sytuacji będzie tyle, ile jest tu czytelników, tego właśnie artykułu. Co więcej jeśli chwilę pierwszego szczepienia na covid-19 w wiadomościach oglądało średnio 2,5mln Polaków?

[irp]

jednym właśnie z tych oglądających był Marek Migalski, który swoim spostrzeżeniem postanowił się podzielić ze społecznością Twittera. To moment, gdy DYREKTOR (koniecznie, bo przecież nie szeregowa pielęgniarka) ściąga rękawiczkę i podaje dłoń pierwszej zaszczepionej. Dobrze, że nie ściągnął maseczki, by ją siarczyście wycałować. Polska w pigułce. Jakie to jest żenujące”. Jak nie trudno się domyślić Migalski pisał to odnośnie nie przestrzegania – tak ostatnio piętnowanych – obostrzeń.

[irp]

A ty jak sądzisz? Czy ściągnięcie rękawiczek było potrzebne czy nie? A może to było celowe, symboliczne? Teraz to można tylko gdybać. W każdym razie, maska była.

Zobacz również: