Niepokojące wiadomości obiegły internet. Podobno Zbigniew Zamachowski nie radzi sobie po rozstaniu z Moniką Richardson. Doszło nawet do tego, że na pomoc ojcu ruszyła jego 19-letnia córka Bronka.
Zbigniew Zamachowski to prawdziwy artysta
Nie jest tajemnicą, iż w trakcie trwania małżeństwa Zamachowskich, to Monika zajmowała się codziennymi obowiązkami. To właśnie dziennikarka miała na głowie zakupy, opłacanie rachunków, wizyty u lekarza itp. Mało tego, niedawno wyszło na jaw, iż pomagała Zbigniewowi również w płaceniu alimentów na dzieci aktora z poprzedniego związku. „Przyzwyczaiłam się do tego, że na zapchane rury pomaga hydraulik, a na zepsuty kaloryfer pan 'złota rączka’. Żyję, pracuję i zarabiam, więc od lat radzę sobie sama z takimi sprawami. Obym mogła to robić jak najdłużej, żeby Zbyszek mógł w końcu napisać doktorat, nagrać płytę, pisać wiersze. Wiem, że wszystko to robi świetnie i dużym nietaktem byłoby kazać mu wieszać pranie” – wyznała niegdyś prezenterka.
Kiedy para rozstała się, Zbigniew Zamachowski wyprowadził się do kawalerki. Co oczywiste, teraz to sam aktor musiał zadbać o codzienne, prozaiczne sprawy. Niestety, okazuje się, że mężczyzna zupełnie sobie z nimi nie poradził. Jak na prawdziwego artystę przystało, szara rzeczywistość zupełnie go przytłoczyła.
Zbigniew Zamachowski nie może już liczyć na wsparcie byłej małżonki. Z kolei, wg mediów, obecna partnerka aktora nie ma zamiaru go w niczym wyręczać. Niewątpliwie to trudny czas dla artysty. „Zbyszek mieszka sam i teraz musi wszystko ogarniać”, „Czuje się tym przytłoczony. Docenił Monikę, która go w tym wyręczała. On jako artysta nie trawi faktur, rachunków i papierów. Nie potrafi załatwiać spraw przez internet. Na szczęście znalazł oparcie w dzieciach” – doniósł jeden z kolorowych portali plotkarskich.
Uspokajamy jednak wszystkich wielbicieli Zbigniewa Zamachowskiego. Na ratunek ojcu ruszyła bowiem 19-letnia córka aktora. Bronisława, bo o niej mowa, podobno uczyła swojego tatę wykonywania przelewów internetowych.
Źródło: Wp.pl, Na żywo
