

Kamil Durczok znany z kilku „historycznych” gaf wciąż pozostaje aktywny w mediach. Jako dziennikarz nie stroni jednak od licznych wpisów internetowych, uderzających w polski rząd. Nie boi się także kilku mocnych słów, tym razem jednak podszedł do sprawy niezwykle łagodnie – z ironią.
Takim opisem dziennikarz opatrzył swoje twitterowe konto: „to moje oficjalny profil. Ślązak, Polak. Kiedyś PR, RMF, TVP, TVN, Polsat. Teraz podejrzany, a przez niektórych już skazany. Mimo to wolny. Freedom & Liberation”. Jak widać wcale nie wstydzi się przebiegu swojej kariery. A wręcz przeciwnie. Doświadczenie zawodowe, mimo kilku wpadek, pozwala mu na spore zasięgi w sieci, które chętnie wykorzystuje.
[irp]
Kamil Durczok w twitterowym bombardzie polskiego rządu
Durczok wciąż nie próżnuje w przestrzeni internetowej. Dziennikarz lubi wstawić „szybką kontrę” do działań polskiego rządu. Jak wszyscy znajduje on i aprobatę i krytykę wśród odbiorców. Nie da się jednak ukryć, że polityka jest jego konikiem. A jak wiadomo – obok kościoła – jest to jedne z najbardziej kontrowersyjnych i prowokujących do różnych dyskusji tematów.
[irp]
A ja czekam i czekam i czekam… I ciagle nie słyszę ze strony #opozycja jak należy wychodzić z tego #COVID19 bajzlu. Krytykujecie, stękacie a o waszej strategii cicho.
— Kamil Durczok (@durczokk) December 21, 2020
Za ten wpis jednak też oberwało się Durczokwi. Jeden z komentarzy pozostawionych pod wpisem doskonale obrazuje nastawienie niektórych do wypowiedzi dziennikarza. Na ten akurat komentarz zdecydował się on jednak odpowiedzieć: „moim zadaniem jest wytkać błędy”.
Drogi Pawle! Jak wiadomo, pomysł na wszystko ma tylko jedna osoba – Kierownik Nasz Drogi. Moim zadaniem jest wytykać błędy. Waszym – budować strategię. Ja robię swoje. A u Was cichosza…
— Kamil Durczok (@durczokk) December 22, 2020
Niecałe 48 godzin później pojawił się jednak kolejny post autorstwa dziennikarza. Zatytułowany „Bój się, Obywatelu” zrobił tez niemały szum na Twitterze. Na rekcję znów nie trzeba było długo czekać. W tym konkretnym przemyśleniu dziennikarz wziął na celownik Zbigniewa Ziobro. Nie zapomniał jednak też wspomnieć o Łukaszu Szumowskim, który ostatnio ze świecznika zejść – siłą rzeczy – nie może, a nawet nie dałby rady.
[irp]
https://twitter.com/durczokk/status/1341649436657774593?s=20