Sytuacja w Polsce choć nie ciekawa, według ministerstwa zdrowia wciąż jest pod kontrolą. Inną sprawą jest fakt, że Polacy jednak nie wierzą w te zapewnienia. Tymczasem do mediów właśnie wpłynęła informacja, iż dziś Wiceminister Zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko złożyła rezygnację.

Była Wiceminister Zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko zasiada w Sejmie drugą kadencję (z ramienia PiS). Początkiem 2017 roku powołano ją na stanowisko sekretarza stanu w resorcie zdrowia. Jak czytamy w oficjalnej informacji na stronie gov.pl w kompetencjach Szczurek-Żelazko leżały m.in. koordynacja Departamentu Dialogu Społecznego, D. Kwalifikacji Medycznych i Nauki oraz D. Pielęgniarek i położnych. Nadzorowała także Agencję Badań Medycznych, a także 3 placówki związane z szkolnictwem medycznym.

ZOBACZ TEŻ: Raport o COVID-19. Liczby nie kłamią, respiratorów zabraknie lada moment…

„Informuję, że złożyłam rezygnację z funkcji Sekretarza Stanu w Ministerstwie Zdrowia, które pełniłam przez okres czterech lat. Praca w Ministerstwie Zdrowia była dla mnie dużym wyzwaniem i zaszczytem” – czytamy we wpisie byłej Wiceminister Zdrowia.

Wiceminister Zdrowia rezygnuje – komentarz

Komentarza samego Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego, który obiął urząd zaledwie 2 miesiące temu, wciąż się nie doczekaliśmy. Pojawił się on natomiast ze strony ministerstwa zdrowia. Krótki i zwięzły. „Dziękujemy za olbrzymi wkład pracy, który pani minister włożyła w działania resortu, szczególnie w dobie epidemii” – mówił rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz. Dodał jedynie, iż powód odejścia Józefy Szczurek-Żelazko jest wyłącznie natury osobistej.

ZOBACZ TEŻ: PiS sypie się jak domek z kart. Rząd lada moment straci większość, to już pewne kto opuści Zjednoczoną Prawicę

W takie tłumaczenie większość Polaków jednak nie wierzy, co też nie jest żadną niespodzianką. Patrząc na komentarze nie tylko na wszelkich portalach społecznościowych, ale chociażby w mediach, to potwierdza się teza, iż czas na opuszczenie stanowiska okazał się najgorszym jaki może być.

„To nie ucieczka. To planowy zorganizowany odwrót („z powodów osobistych” – taka „dyplomacja”) na z góry upatrzoną pozycję po wypełnieniu misji z pełnym sukcesem i satysfakcją. Potem Partia skieruje „na odcinek” Parlamentu Europejskiego, tak jak panie Szydło, Zalewską, Kempę, pana Brudzińskiego i inne Ważne Osobistości” – pisał jeden z internautów.

„Jak na morzu, tam zawsze tak jest że szczury uciekają pierwsze z tonącego okrętu, kapitan schodzi na końcu…” – wtórował drugi.

Źródło: mat. prasowe, o2.pl, gov.pl

Zobacz również: