Maryla Rodowicz

Podczas kiedy w mediach toczy się dyskusja o tym, czy w 2023 roku ukaże się kolejny film o Maryli Rodowicz, diwa polskiej muzyki zdecydowała się na wstrząsające wyznanie. Chodzi o jej syna.

Maryla Rodowicz zdecydowała się na poruszające wyznanie

Bez dwóch zdań Maryla Rodowicz jest ikoną polskiej muzyki. Pomimo upływu lat piosenkarka wciąż pojawia się na scenie i porywa tłumy. Raz wiedzie się jej lepiej, a raz gorzej. Nie tak dawno temu Maryla Rodowicz narzekała przecież na swoją sytuację finansową. Teraz wydaje się, że jest już z tym lepiej, ale diwa polskiej muzyki zdecydowała się na inne szczere wyznanie.

Słowa, które Maryla Rodowicz wypowiedziała podczas ostatniego odcinka „The Voice of Senior” chwytają za serce nawet tych, którzy na co dzień nie są fanami jej talentu i przebojów. Co takiego powiedziała?

Przypomnijmy, że Maryla Rodowicz jest trenerką w programie „The Voice of Senior”. W pewnym momencie Rodowicz wdała się w dyskusję z Tomaszem Szczepanikiem. „Codziennie dzwoniłam, ale co to są telefony. Wszystkie pieniądze, jakie zarabiałam, wydawałam na telefony i na zabawki w Stanach” – opowiadała o swojej karierze za Oceanem. Jednak nie to było najbardziej poruszające. Po chwili Maryla Rodowicz opowiedziała bowiem wstrząsającą historię z jej synem w roli głównej.

Zapytana przez Alicję Węgorzewską, czy żałuje, że w młodości tyle wyjeżdżała, Maryla Rodowicz odparła: „Żałuję… To były bardzo dramatyczne sceny, jak syn 4-letni stawał w drzwiach i mówił: „Nie wyjdziesz”. A ja już z walizką spakowaną musiałam wychodzić. On dostawał histerii. Straszne. On mi nigdy tego nie wypomniał, ale ja czuję, co on czuje”.

Jak zatem widać, Maryla Rodowicz żałuje błędów młodości. Żaluje, że tyle wyjeżdżała, poprzez co jej malutki syn dostawał histerii. Gdyby można było cofnąć czas…

Zobacz również: