atak

W Niemczech wybuchnął skandal. Kiedy prawie cały świat wspiera Ukrainę, okazało się, że jedna z niemieckich firm pomagała Rosji. Jeśli weźmie się pod uwagę, co Niemcy dostarczali Rosjanom, sprawa wydaje się jeszcze bardziej szokująca.

Firma z Niemiec dostarczała Rosji substancje do produkcji broni chemicznej i biologicznej

„Niemiecka firma Riol Chemie pomagała Rosji, dostarczając jej substancje niezbędne do produkcji broni chemicznej i biologicznej. Wśród nich były nowiczoki, czyli związki, którymi otruto Aleksieja Nawalnego i Siergieja Skripala” – doniosły media w Niemczech. Warto dodać, że USA przestrzegały wcześniej przed działalnością tego przedsiębiorstwa.

Niemieckie służby przeszukały lokale należące do Riol Chemie. Policjanci z Niemiec przeprowadzili czynności w siedzibie firmy w Lilienthal, dolnosaksońskiej miejscowości nieopodal Bremy.

Dziennikarze z Niemiec podali, iż śledczy doszli do skandalicznych ustaleń. Przedsiębiorstwo miało wysyłać do Rosji substancje potrzebne do produkcji broni biologicznej oraz chemicznej. Oprócz tego służby ustaliły, że Riol Chemie dostarczało Moskwie także toksyny z grupy nowiczoków. Przypomnijmy, że to tego rodzaju związkiem dwa lata temu otruto Aleksieja Nawalnego, przeciwnika Władimira Putina. Z kolei w 2018 roku użyto go też przy nieudanej próbie zabójstwa podwójnego szpiega Siergieja Skripala.

Jedna z najbardziej znanych gazet w Niemczech przekazała, iż szefostwu firmy zarzuca się eksportowanie niebezpiecznych substancji bez odpowiednich zezwoleń. Funkcjonariusze doliczyli się ponad 30 dostaw do Rosji, a dokładniej firmy Khimmed, z usług której korzysta podporządkowane Kremlowi wojsko, jak i tamtejsza bezpieka (FSB).

Warto odnotować, iż cały proceder trwał w latach 2019-2021. Celnicy z Niemiec ustalili, iż firma wysłała „stosunkowo niewielkie” ilości groźnych związków. Trzeba jednak podkreślić, iż według ekspertów nawet kilka gramów lub miligramów wystarczy, by wyprodukować broń chemiczną albo biologiczną.

Przedstawiciele Riol Chemie nie odpowiedzieli na pytania dziennikarzy dotyczące przeszukiwań oraz zarzutów śledczych. W tej chwili prokurator prowadzi postępowanie. Podejrzanymi są w nim Ukrainiec Siergiej W., dyrektor zarządzający oraz jego była żona.

źródło: Polsat News

Zobacz również: