TVN

Właśnie pojawiła się informacja, iż dwie osoby zostały zwolnione z TVN. Z posadami pożegnały się się osoby związane z popularnym programem „Dzień dobry TVN”. Kto taki musiał odejść ze stacji?

Czy to początek zwolnień w TVN?

Właściciel stacji TVN, czyli TVN Warner Bros. Discovery właśnie poinformował, iż ze stacją pożegnała się dwójka pracowników. Konkretnie chodzi o osoby, które pracowały przy lubianym programie śniadaniowym „Dzień Dobry TVN”.

Jak na razie zwolnienia ominęły największe gwiazdy stacji. Z programu śniadaniowego zwolniono bowiem dwie producentki „DDTVN”. Posady straciły Ewa Baj i Luiza Zając. Co ciekawe, kobiety miały nie być nawet obecne na spotkaniu, na którym zapadła przykra dla nich decyzja. Mało tego, byłe już pracownice telewizji z żółto-niebieskim logo nie poznały przyczyn swojego zwolnienia.

Warto zaznaczyć, iż informację dotyczącą odejścia Ewy Baj i Luizy Zając podało biuro prasowe korporacji. „W ostatnim czasie analizowaliśmy strukturę zespołu produkcyjnego. Ogłosiliśmy niedawno pierwsze zmiany, które odzwierciedlają nowe podejście do organizacji i zarządzania produkcją w grupie. Kolejnym krokiem jest wprowadzenie zmian w strukturze redakcji „Dzień Dobry TVN”. Ograniczyliśmy liczbę producentów. Obowiązki głównej producentki programu będzie pełnić Dorota Malesa” – podano w komunikacie.

Jak na razie posadę straciły tylko dwie osoby. Jednak niepokój w stacji powstał. Pracownicy, którzy pozostali w redakcji nie czują się pewnie. Obawiają się, że w każdej chwili mogą stracić pracę.

Dodajmy, iż coraz głośniej mówi się o problemach w stacji TVN. Potwierdzać ma to opublikowany niedawno przez właściciela tj. korporację „Warner Bros. Discovery” raport. Podkreślmy, iż w dokumencie ujęto stratę netto w kwartalnych wynikach spółki po fuzji w wysokości 3,41 mld dolarów. Zdaniem obserwatorów oznacza to jedno. Niebawem będziemy świadkami kolejnych cięć budżetowych i zwolnień.

Wielu zastanawia się, czy niebawem z TVN nie pożegnają się jakieś gwiazdy stacji. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Wydaje się jednak, że każdy scenariusz jest możliwy.

źródło: Pomponik

Zobacz również: