adwokatka

39-letnia adwokatka usłyszała poważne zarzuty, a niebawem stanie przed sądem. To czego dopuściła się przedstawicielka wymiaru sprawiedliwości poraża. 

Adwokatka zaatakowała nożem dwie osoby

W nocy z 5 na 6 sierpnia około godz. 23:00 na ulicy Lelewela w Słupsku doszło do ataku nożownika. Sprawcą napaści okazała się 39-letnia adwokatka. Kobieta w trakcie imprezy zaatakowała nożem dwóch mężczyzn.

Jedna z ofiar z ranami brzucha i szyi trafił w ciężkim stanie do szpitala. Zdaniem dziennikarzy poszkodowany przeszedł operację i przebywa w słupskiej lecznicy.

Tym co bulwersuje jest fakt, że po ataku adwokatka jak gdyby nic wsiadła do samochodu. Świadkowie zdarzenia relacjonowali poźniej, iż 39-latka próbowała się oddalić się z miejsca zdarzenia. Jednak nie udało jej się tego zrobić. Kobieta rozbiła samochód uderzając w sąsiedni budynek.

Na miejscu zjawili się oczywiście funkcjonariusze policji. Doszło do zatrzymania adwokatki. Po przeprowadzeniu badania okazało się, że kobieta jest pod wpływem alkoholem. Dodajmy, iż 39-latka nie chciała poddać się wspomnianemu badaniu.

Mało tego, podczas aresztowania adwokatka stawiała czynny opór. Znieważyła i zaatakowała dwóch stróżów prawa. Jednego z nich kopnęła, a drugiego uderzyła głową w twarz.

Ostatecznie 39-latka trafiła do policyjnej izby zatrzymań. W związku z incedentem słupska policja wydała oficjalne oświadczenie. „Funkcjonariusze, w związku ze zdarzeniem drogowym, zatrzymali kobiecie prawo jazdy. Została również pobrana krew do dalszych badań. W trakcie prowadzonych czynności 39-latka znieważała funkcjonariuszy oraz naruszyła ich nietykalność. Policjanci wyjaśniają teraz dokładne okoliczności tego zdarzenia pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Słupsku” – przekazał mł. asp. Michał Sobiesiak z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.

Adwokatka usłyszała już zarzuty. „Są to zarzuty usiłowania zabójstwa, lekkiego uszkodzenia ciała poniżej siedmiu dni oraz napaści i znieważenia funkcjonariuszy policji” – podała Magdalena Gadoś z Prokuratury Rejonowej w Słupsku. Co ciekawe w przypadku pierwszego przestępstwa kobiecie grozi od ośmiu lat więzienia do nawet dożywocia.

Na koniec warto podkreślić, iż sąd wobec podejrzanej zastosował środek zapobiegawczy. Katarzyna R. trafiła do aresztu na dwa miesiące.

źródło: Polsat News

Zobacz również: