

Ta wiadomość nie wszystkim się spodoba. USA będą współpracować z Rosją. Mało tego, Amerykanie nie kryją, że wspólne działania będą kontynuowane bez względu na trwającą wojnę w Ukrainie. Dokładnie rzecz biorąc chodzi o kooperację dotyczącą Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
USA potępiły wojnę, ale jednocześnie chcą nadal współpracować z Rosjanami
Agencja kosmiczna NASA właśnie przekazała, że sfinalizowała umowy z rosyjską agencją kosmiczną Roskosmos. Dotyczą one składu załóg, które mają polecieć w kosmos. W każdej z nich znajdą się astronauci zarówno z Rosji, jak i USA. Na pokładzie rosyjskiego statku znajdą się 2 eksperci ze Stanów Zjednoczonych. Natomiast w amerykańskim jeden Rosjanin.
Ta informacja zdziwiła część osób. Oczywiście chodzi o temat ciągle trwającej wojny w Ukrainie, a także sankcji, które USA nakładają na gospodarkę Federacji Rosyjskiej. Dlaczego Amerykanie chcą współpracować z Rosją? Czy niczego nie nauczył ich incydent ze zdjęciem opublikowanym przez Roskosmos, na którym 3 rosyjskich astronautów trzyma flagi Ługańskiej oraz Donieckiej Republiki Ludowej?
W odpowiedzi na tego typu zarzuty NASA opublikowała oświadczenie. Amerykanie podkreślili, że ISS to niezależne miejsce badań, w rozwoju którego bierze udział 15 agencji z całego świata. Taki układ sił nigdy się nie zmieni.
Jednocześnie NASA potępiła działanie Rosjan. Zaznaczyła przy tym, że niezależność Międzynarodowej Stacji Kosmicznej jest nadrzędna i nie ma tam miejsca na konflikty polityczne. Najwyższą wyznawaną przez wszystkich naukowców wartością jest wyższość nauki nad wszystkim innym.
Przypomnijmy, iż swego czasu zerwaniem współpracy dotyczącej Międzynarodowej Stacji Kosmicznej groziła Rosja. Rosjanie żądali zniesienia sankcji nałożonych na rosyjską gospodarkę z powodu wojny w Ukrainie. Ostatecznie do niczego takiego nie doszło.
Tymczasem pojawiła się informacja, iż Rosja powołała nowego przewodniczącego Roskosmosu. Dmitrija Rogozina zastąpił Jurij Borysow. Dodajmy, że były już szef rosyjskiej agencji kosmicznej znany jest ze swojegu antyamerykańskiego nastawienia.
źródło: Wirtualna Polska