Angela Merkel

Była kanclerz Niemiec nie ma sobie nic do zarzucenia. W związku z tym, Angela Merkel nie ma zamiaru przepraszać za decyzje, jakie podjęła, a które są w tej chwili krytykowane przez część opinii publicznej. 

Angela Merkel stanowczo potępiła wojnę w Ukrainie

Od dawna mówi się o tym, iż m.in. zbyt ugodowa polityka Niemiec doprowadziła do tego, iż Władimir Putin zdecydował się zaatakować Ukrainę. Niemieckim przywódcom zarzuca się, iż dbali głównie o interes własnego kraju, a nie o bezpieczeństwo całej Europy.

Właśnie na temat tego typu zarzutów pod swoim adresem wypowiedziała się była kanclerz Niemiec. Angela Merkel uważa, że nie ma za co przepraszać. „Nie uważam, że porozumienia mińskie były czymś złym i nie będę za nie przepraszać. Gdyby nie doszło wówczas do podpisania tych porozumień, sytuacja eskalowałaby jeszcze bardziej” – powiedziała.

Polityk stwierdziła, że za jej rządów nie było możliwości wypracowania takich rozwiązań dotyczących bezpieczeństwa, które zapobiegłyby obecnej sytuacji. „Czy można było zrobić więcej, aby zapobiec takiej tragedii – już tę sytuację uważam za wielką tragedię – czy można było temu zapobiec? Oczywiście wciąż zadaję sobie te pytania. Jednak nie obwiniam się, że zrobiłam za mało” – zaznaczyła Merkel.

Jednocześnie była kanclerz Niemiec stanowczo potępiła atak Rosji na Ukrainę. „Wojna jest brutalnym atakiem naruszającym prawo międzynarodowe, dla którego nie ma usprawiedliwienia” – podkreśliła polityk. Wg Merkel, 24 lutego, czyli dzień początku rosyjskiej inwazji, to „punkt zwrotny, który bardzo ją niepokoi”.

Niemiecka polityk zwróciła uwagę, iż cała jej kadencja była przepełniona troską dotyczącą konsekwencji rozpadu Związku Radzieckiego. Merkel wspomniała, iż w 2007 roku podczas wizyty w Soczi prezydent Rosji Władimir Putin wyznał jej, że upadek ZSRR był największą katastrofą XX wieku. Ówczesna kanclerz Niemiec odpowiedziała, że dla niej ​​to największe szczęście, bo teraz może robić to, co chce. Dodajmy, iż kobieta zasugerowała, że ​​jej stosunki z Putinem uległy znacznemu pogorszeniu po aneksji Krymu w 2014 roku. „To było ostre cięcie” – stwierdziła.

źródło: Rp.pl

Zobacz również: