

Wraca temat wczorajszej awantury, wskutek której ambasador Rosji w Polsce, Siergiej Andriejew został oblany czerwoną farbą. Media obiegł wywiad, którego udzielił tuż po zajściu. Jego słowa szokują.
Siergiej Andriejew szokuje na temat zbrodni w Buczy
Po całym zajściu do rosyjskiego ambasadora podbiegli dziennikarze. Zadawali mnóstwo pytań, a ten, zgodnie z narracją Kremla unikał pojęcia wojna w Ukrainie, zasłaniając się hasłem operacji specjalnej. W pewnym momencie padło kluczowe pytanie, a odpowiedź Andriejewa zaszokowała wszystkich. Dziennikarze kręcili głowami z niedowierzaniem, że naprawdę to usłyszeli.
„Masowe groby w Buczy, tam giną dzieci, tam giną cywile” – przerwał propagandę Andriejewa dziennikarz Onetu. To co usłyszał po chwili, wmurowało go, a także pozostałych dziennikarzy w ziemię.
„Bucza to inscenizacja. To prowokacja służb Ukraińskich. To już wiele razy udowodniono, ale państwo nie słuchają.” – odparł Andriejew ze stoickim spokojem. „Tak samo, jak szpital położniczy w Mariupolu, jak Wyspa Węży” – dodawał ambasador Rosji w Polsce.
„Pan w to wierzy, co Pan mówi, czy Pan to mówi, bo tak mówi Krem? Tak z ręka na sercu”? – dopytywał dziennikarz Onetu. Wówczas nagranie zostało przerwane. Całość można zobaczyć poniżej.