atak

To nie są dobre informacje. Szefowa resortu spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Liz Truss ujawniła niepokojące informacje. Dotyczą one ciągle trwającej wojny w Ukrainie i dalszych działań Rosji.

Nie ma co liczyć na szybkie zakończenie wojny Rosji z Ukrainą

Liz Truss zabrała głos w sprawie wojny w Ukrainie. Przypomnijmy, iż krwawy konflikt trwa tam od ponad dwóch miesięcy. Niewątpliwie skutki tej sytuacji odczuwa cała Europa. Z tego powodu praktycznie każdy kraj czeka na zakończenie rosyjskiej inwazji na wschodzie Starego Kontynentu.

Informacje przekazane przez Minister Spraw Zagraniznych Wielkiej Brytanii zasmucą tych, którzy liczyli na szybkie zakończenie wojny w Ukrainie. Brytyjska polityk oświadczyła, że „wojna rozpętana w Ukrainie może potrwać nawet 10 lat”.

Szefowa brytyjskiej dyplomacji podkreśliła, że Rosja pod rządami „zdesperowanego zbójeckiego operatora” Władimira Putina jest jeszcze mniej godna zaufania niż niegdyś ZSRR.

Warto zaznaczyć, że brytyjska minister nie kryje obaw, iż ewentualne zwycięstwo Putina w Ukrainie będzie miało negatywne konsekwencje. Rosyjski przywódca zaatakuje bowiem Mołdawię i Gruzję.

„Nie możemy popadać w samozadowolenie – los Ukrainy pozostaje w niepewny. Postawmy sprawę jasno – jeśli Putinowi się powiedzie, nastąpi niewypowiedziana dalsza nędza w Europie i straszne konsekwencje na całym świecie. Już nigdy nie czulibyśmy się bezpiecznie. Dlatego musimy być przygotowani na dłuższe działanie i podwoić nasze wsparcie dla Ukrainy” – powiedziała polityk.

Potrzebna jest zmiana podejścia do bezpieczeństwa międzynarodowego

Liz Truss zaapelowała, aby wojnę w Ukrainie potraktować jako katalizator zmiany podejścia Zachodu do bezpieczeństwa międzynarodowego. Zdaniem polityk, jej ojczyzna musi wzmocnić swoją armię, przy jednoczesnym budowaniu sojuszy z wolnymi narodami całego świata. Minister dodała, że Wielka Brytania powinna wykorzystywać swoją siłę gospodarczą do odstraszania ewentualnych agresorów.

„Nasze nowe podejście będzie się opierać na trzech obszarach: sile militarnej, bezpieczeństwie gospodarczym i pogłębionych sojuszach globalnych. Chcę żyć w świecie, w którym wolne narody są asertywne i mają przewagę, w którym wolność i demokracja są umacniane poprzez sieć partnerstw gospodarczych i bezpieczeństwa, w którym agresorzy są powstrzymywani i zmierzają ku lepszej drodze. To jest długoterminowa nagroda: nowa era pokoju, bezpieczeństwa i dobrobytu” – podsumowała szefowa brytyjskiej dyplomacji.

źródło: o2.pl

Zobacz również: