atak

Ukraińskie wojsko informuje, że Rosjanie „uruchomili” swoje okręty podwodne. Miały one wypłynąć z bazy na Krymie. Co planują? Znamy więcej szczegółów.

Rosjanie użyją okrętów podwodnych do ataku na Ukrainę?

Rosyjskie okręty podwodne mogą odpalać pociski rakietowe z głębokości nawet 50 metrów. Takie informacje przekazał rzecznik władz obwodu odeskiego Serhij Bratczuk. „Wiemy, że wróg wyprowadził na patrol na Morze Czarne cztery okręty podwodne uzbrojone w pociski manewrujące Kalibr. Tak więc, prawdopodobieństwo ataków rakietowych pozostaje wysokie” – czytamy.

Co mają na celu? Czy to kolejny „straszak” ze strony Rosjan, a może rzeczywiście, Władimir Putin poddenerwowany brakiem znaczących postępów wojennych, zdecyduje się na kolejny rodzaj ataku rakietowego?

Ukraińcy informują, że okręty, które wystrzeliwują rakiety z głębokości 50 metrów są bardzo trudne do wykrycia przez nawet nowoczesne radary. Cztery okręty podwone są częścią projektu 877 (Pałtus).

Bratczuk apeluje jednocześnie, żeby mieszkańcy Odessy stosowali się do syren alarmowych, oznaczających konieczność schowania się do schronów. Prosi o wytężoną czujność także podczas Wielkanocy. Niewykluczone, że Rosjanie po chwilowym spokoju w Odessie zdecydują się na ataki rakietowe. Także te, z wykorzystaniem okrętów podwodnych.

Pociski Kalibr, w które uzbrojone są cztery rosyjskie okręty mogą posłużyć do ataku na cele lądowe. Są to pociski manewrujące, które według Rosjan cechują się wyjątkową celnością.

źródło: Onet, media, Twitter

Zobacz również: