wybuch gazu

Czy Polacy będą musieli przyjąć kolejną, czwartą już dawkę szczepionki przeciwko koronawirusowi? Co prawda niedawno Adam Niedzielski zapowiadał, że zbliżamy się do końca obecnej fali pandemii, ale niewykluczone, że na jesieni, koronawirus kolejny raz uderzy.

Dla kogo czwarta dawka szczepionki przeciwko koronawirusowi?

Większość ekspertów nieugięcie twierdzi, że koronawirus pozostanie z nami już na zawsze. Oczywiście nie na taką skalę, jak teraz, ale większość badań naukowych potwierdza, że nie da się go w 100% wyeliminować, a jedynie potraktować w niedalekiej przyszłości, jak sezonową grypę. W związku z tym pojawiają się liczne apele o regularne szczepienia.

Najpierw były dwie dawki, później trzecia dawka przypominająca, a teraz pojawiła się także perspektywa czwartej dawki. Głos zabrało Ministerstwo Zdrowia.

Dzięki temu wiemy, czy w Polsce pojawi się się rekomendacja dla czwartej dawki szczepionki przeciwko koronawirusowi i które grupy osób ją ewentualnie otrzymają.  Odpowiedź na oba pytania jest twierdząca.

Głos na ten temat podczas briefiengu prasowego zabrał rzecznik Ministerstwa Zdrowia. „Na razie nie ma rekomendacji podawania czwartej dawki szczepionki przeciw COVID-19 poza osobami z upośledzoną odpornością. To około 200 tys. osób w Polsce.” – przekazał Wojciech Andrusiewicz.

Jak widać, choć wcześniej pojawiały się pomysły zastosowania czwartej dawki dla personelu medycznego, lekarzy czy nauczycieli, to na ten moment rząd i Ministerstwo Zdrowia nie mają takich planów.

Resort zdrowia tłumaczy to faktem, że wciąż nie ma jednoznacznych wyników badań naukowych, które w stu procentach potwierdzałyby zasadność zaszczepienia się przeciwko koronawirusowi po raz czwarty. „Podkreślamy cały czas, w ślad m.in. za ekspertami, ale też za producentami (szczepionek), że nie ma jednoznacznego przekonania, co do podawania czwartej dawki. Cały czas trwają badania kliniczne.” – wyjaśnia Wojciech Andrusiewicz.

Ministerstwo Zdrowia przypomina jednak o zaszczepieniu się dwoma dawkami plus dawką przypominająca. To jak na razie jedyny skuteczny sposób walki z koronawirusem i znaczne ograniczenie możliwości wystąpienia ciężkiego przebiegu COVID-19 oraz zgonu.

źródło: media, PAP

Zobacz również: