egzamin na prawo jazdy
Foto: YouTube

Zaskakujący przebieg miał egzamin na prawo jazdy, który odbył się w jednym z ośrodków egzaminacyjnych w Rybniku. W jego trakcie doszło nawet do interwencji policji. 

Egzamin na prawo jazdy został przerwany przez mundurowych

Do kuriozalnej sytuacji doszło w Rybniku. 20-letni mieszkaniec Zabrza przyjechał do tego miasta na egzamin na prawo jazdy. Do pewnego momentu wszystko przebiegało standardowo.

Młody mężczyzna bez problemu zaliczył część teoretyczną. Kłopoty zaczęły się, kiedy 20-latek miał wsiąść do samochodu. Egzaminator wyczuł bowiem od zabrzanina woń alkoholu. Oczywiście pracownik ośrodka nie zezwolił chłopakowi podejść do części praktycznej egzaminu na prawo jazdy. Nie było mowy ani o jeździe po placu manewrowym, a tym bardziej o wyjeździe na miasto.

Egzaminator chciał się upewnić, czy oby jego zmysły nie spłatały mu figla. Na miejsce wezwał policję. Przybyli na miejsce funkcjonariusze przebadali 20-letniego mężczyznę alkomatem.

Badanie potwierdziło, iż mieszkaniec Zabrza przyszedł na egzamin na prawo jazdy pod wpływem alkoholu. Dodajmy, że rezultat, który wskazał alkomat, mocno zaskoczył chłopaka. „Niedoszły kierowca nie krył zdziwienia, że alkomat pokazał taki wynik. Tłumaczył się, że poprzedniego dnia wypił dwa piwa, ale rano czuł się już dobrze” – podała asp. Bogusława Kobeszko, rzecznik prasowa policji w Rybniku.

Warto zaznaczyć, iż 20-latek nie był bardzo mocno pijany. Nie zataczał się. Zatem prawdopodobnie miał w organizmie między 0,2 a 0,5 promila alkoholu. Przypomnijmy, że w Polsce dopuszczalna norma wynosi 0,2 promila.

Co teraz czeka zabrzanina? Po pierwsze, w najbliższym czasie 20-latek nie będzie mógł przystąpić do egzaminu na prawo jazdy. Poza sądowym zakazem prowadzenia pojazdów, na mężczyznę może zostać nałożona kara finansowa. Mało tego, może być nawet pozbawiony wolności. „Za kierowanie w stanie po użyciu alkoholu grozi 20-latkowi kara aresztu i grzywna” – przekazała rybnicka policja.

Źródło: dziennikzachodni.pl

Zobacz również: