Kamil Stoch
Foto: Instagram

Pojawiły się nowe wieści na temat zdrowia Kamila Stocha. Informacje przekazał sam skoczek. Czy trzykrotny mistrz olimpijski powróci na skocznię w najbliższy weekend? A może nasza „Rakieta z Zębu” będzie musiała pauzować przez kolejne konkursy?

Kamil Stoch przyznał, że takiej choroby nie da się wyleczyć w dwa dni

Niewątpliwie polscy kibice skoków narciarskich wstrzymali oddech w miniony weekend. Po znakomitym występie w sobotnim konkursie w Klingenthal i zajęciu miejsca na podium, lider kadry niespodziewanie zrezygnował z udziału w niedzielnych zawodach.

Polski sztab ogłosił, iż nasz mistrz zmaga się z problemami zdrowotnymi. Dokładnie rzecz biorąc, Kamila dopadło silne zapalenie zatok. Do całej sytuacji odniósł się również sam skoczek publikując wymowny wpis w mediach społecznościowych.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Kamil Stoch (@kamilstochofficial)

Od wspomnianej niedzieli niemalże każdy kibic w naszym kraju zastanawia się, czy ze zdrowiem sportowca z Zębu jest już w porządku. Wszakże słowa Adama Małysza sprzed kilku dni nie napawały zbytnim optymizmem. Małysz wyznał, iż jego zawodnik nie był w stanie nawet skinąć głową. Lekarz zakazał Polakowi udziału w zawodach. „W sobotę było dużo emocji, te emocje puściły i 'puściły’ też zatoki. Dzisiaj wyglądał okropnie. Było widać, że jest bardzo źle” – mówił w Klingenthal dyrektor sportowy PZN.

Na szczęście najnowsze informacje w sprawie kondycji skoczka napawają optymizmem. W tej chwili skoczek czuje się już znacznie lepiej. Trzeba jednak podkreślić, iż sportowiec nie jest jeszcze w optymalnej formie, gdyż jak sam przyznał, zapalenia zatok nie da się wyleczyć łatwo i szybko.

Dodajmy, że jest spora szansa na występ Kamila w kolejnym konkursie w Engelbergu. Świadczy o tym jego wpis na Instagramie. „Czuję się coraz lepiej i zbieram siły na weekend” – napisał najbardziej znany mieszkaniec Zębu.

Na koniec przytoczmy równie optymistyczną wypowiedź naszego mistrza dla jednego z tabloidów. „Przez parę dni nie mogłem oddychać przez nos. A teraz nos mam udrożniony, zatoki także. Takiej choroby nie da się jednak wyleczyć w dwa dni. We wtorek czułem się nieźle, w środę jest o stopień lepiej, chociaż jeszcze nie super-hiper. Jest lekkie osłabienie organizmu. Ale mogę przeprowadzić lekki trening, u siebie w domu. I mogę myśleć o startach w najbliższy weekend” – wyjaśnił Polak.

Źródło: Interia, Instagram

Zobacz również: