źródło: guinnessworldrecords.com

Lekarza dawali dzieciom 1% szans na przeżycie. Siostra malutkiego Curtisa nie przeżyła, chłopiec natomiast, wbrew diagnozom lekarzy, skończył już 16 miesięcy. Maluch został wpisany do księgi rekordów Guinnessa. Mama Curtisa w wywiadzie dla Guinness World Records powiedziała: „Personel medyczny powiedział mi, że normalnie nie trzymają dzieci w tym wieku”.

Curtis Means przyszedł na świat 4 lipca 2020 roku w USA. Personel szpitala Birmingham w stanie Alabama wówczas miał przed sobą jedno z trudniejszych zadań w swojej historii. Chłopiec bowiem urodził się w 19 tygodniu ciąży. Dziecko tuż po narodzinach trafiło pod respirator i pozostawało pod nim przez 3 miesiące. Chłopiec był jednym z bliźniaków, jednak dziewczynki nie udało się uratować – zmarła na następny dzień po porodzie.

Curtis Means najmłodszym rekordzistą Guinnessa

Chłopiec został oficjalnie wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa. Dziś Curtis ma już 16 miesięcy i ma się bardzo dobrze. Jak widzimy po zdjęciach, jest bardzo radosnym dzieckiem. Mimo tego, że wciąż potrzebuje do życia wsparcia koncentratora tlenu. Curtisa karmi się pozaustrojowo, niemniej lekarze przyznają, iż są zadowoleni z jego stanu zdrowia.

10 listopada 2021 roku na oficjalnej stronie guinnessworldrecords.com pojawił się artykuł na temat historii Curtisa. Jego mama, która występuje na wielu zdjęciach z chłopcem wyznała w rozmowie z Guinness World Records jak ciężki był to okres. „Personel medyczny powiedział mi, że normalnie nie trzymają dzieci w tym wieku. To było bardzo stresujące” – mówiła.

Matka Curtisa wspomina w wywiadzie również moment, kiedy chłopiec mógł opuścić szpitalne mury. „Możliwość zabrania go do nas, pokazania go starszemu rodzeństwu, to dzień, który na zawsze pozostanie w mej pamięci” – mówiła.

źródło: onet.pl/guinnessworldrecords.com

Zobacz również: