Biedronka

W niebywały sposób dla pewnej kobiety zakończyły się zakupy w sklepie sieci Biedronka. Na miejsce wezwano policję, a kobieta została ukarana mandatem karnym w wysokości… 20 złotych. „Czułam się jak bandyta” – komentuje Pani Anna w mediach społecznościowych.

Te zakupy zapamięta do końca życia. Interwencja policji i mandat za rzekomą kradzież

„Kochani dziś dostałam mandat za kradzież… tak dobrze czytacie. W trakcie zakupów w sklepie Biedronka w Komorowicach na ulicy Komorowickiej zapomniałam wyłożyć na taśmę siatkę za 3,99 zł, którą trzymałam w rękach w trakcie kasowania produktów przez panią ekspedientkę.” – opisuje całą sytuajcę kobieta w mediach społecznościowych.

„Po odebraniu rachunku podszedł do mnie pan z ochrony legitymując się i oznajmiając mi, że dokonałam kradzieży. Od razu przeprosiłam i chciałam uregulować płatność na miejscu. Zostałam zaproszona na zaplecze razem z synem, który był ze mną dziś na zakupach.” – czytamy w dalszej części. Wówczas rozpoczął się cały koszmar.

„Czekaliśmy pół godziny na przyjazd kierownika i policji. Nie dano mi szansy na uregulowanie kosztów mimo wielu próśb. Zakupy zrobiłam za prawie 200 zł, dlaczego miałaby kraść siatkę za 3,99 zł? Cała sytuacja była dla mnie i syna bardzo stresująca, płakałam, a syn jest do teraz bardzo przestraszony.” – dodaje Pani Anna.

„Widok dwóch policjantów z pistoletami nie jest najmilszy dla małych dzieci. Czy nie wystarczyło zwróci uwagę, pouczyć? Czułam się jak bandyta. Na szczęście policjanci okazali się bardzo wyrozumiali za co bardzo dziękuję. Dlaczego o tym piszę? Jest mi bardzo przykro, że w sklepie Biedronka w którym robię od dziecka zakupy zostałam w taki sposób potraktowana.” – kończy swój wpis w mediach społecznościowych.

Biedronka odniosła się do całej sprawy

Jak się okazało, kobieta została ukarana mandatem karnym w wysokości… 20 złotych. Policja komentuje sprawę, że to najniższy możliwy mandat za takie wykroczenie.

Do sprawy odniosła się też sieć Biedronka. Komentarz jest dość zaskakujący. „Szanowna Pani, jest nam przykro z powodu zaistniałej sytuacji, informujemy jednak że zewnętrzna firmą świadczącą usługi ochroniarskie zgodnie z obowiązującą ich procedurą ma obowiązek wezwania Policji w każdym przypadku wykrycia przekroczenia towaru przez linię kas bez dokonania płatności. W tym przypadku Policja przeprowadziła czynności, uznając że zasadnym będzie wystawienie mandatu na kwotę 20 zł. Sieć Biedronka nie ma wpływu na wynik działań prowadzonych przez uprawnione do tego organy.” – czytamy w komentarzu oficjalnego konta portugalskiej sieci handlowej w mediach społecznościowych.

Internauci nie mają wątpliwości. „Biedronka się ośmieszyła po raz kolejny, a mogli wyjść z twarzą jako firma, bo na zatrudnionych pracowników nie zawsze mają wpływ, jak wydarzy się cos pierwszy raz. Procedury? A gdzie rozsądek? Tak właśnie dochodzi do absurdów.” – pisze jedna z internautek. Takich komentarzy jest zdecydowanie więcej.

Zobacz również: