Barbara Kurdej-Szatan
Barbara Kurdej-Szatan, fot. Instagram

Barbara Kurdej-Szatan ma nie lada kłopoty. Organy ścigania podjęły kroki w sprawie skandalicznego wpisu, który aktorka umieściła w mediach społecznościowych. Co czeka teraz celebrytkę?

Prokuratura zbada, czy Barbara Kurdej-Szatan dopuściła się znieważenia strażników granicznych

Przypomnijmy, iż kontrowersyjny wpis pojawił się w ubiegłym tygodniu na Instagramie aktorki. Barbara Kurdej-Szatan określiła w nim straż graniczną słowem mordercy. Celebrytka odniosła się w ten sposób do nagrania, jakie zarejestrowano na granicy polsko-białoruskiej w Usnarzu Górnym. Filmik ukazuje kobiety z płaczącymi dziećmi na rękach, które szarpią się prawdopodobnie ze strażnikami granicznymi.

Niewątpliwie Barbara Kurdej-Szatan przekroczyła granicę dobrego smaku. Jej wpis był wręcz wulgarny. „To jest ku**a 'straż graniczna’????? 'Straż’ ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! Ku**a !!!!!! Jak tak można !!!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!! Chcecie takiego rządu wciąż ????? Który zezwala na takie rzeczy wręcz rozkazuje tak się zachowywać ??????? Ku**aaaaaaaaa !!!!!!!!” – napisała gwiazda „M jak Miłość”.

Jak nie trudno się domyślić, te słowa aktorki wywołały falę krytyki. Z pewnością z tego powodu, celebrytka usunęła swój kontrowersyjny wpis. Zamiast niego pojawił się nieco inny post.

Teraz okazało się, iż gwiazda ma poważny problem. Otóż prokuratura zbada, czy kobieta nie znieważyła funkcjonariuszy. W poniedziałek śledczy zdecydowali o wszczęciu dochodzenia z urzędu. „Prokuratura Okręgowa w Warszawie 8 listopada 2021 r. wszczęła dochodzenie w sprawie znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej wykonujących czynności służbowe na granicy polsko-białoruskiej” – przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

Przedstawiciel organów ścigania wyjaśnił, iż w tym momencie prowadzone są czynności polegające na zebraniu dowodów. „Obecnie zabezpieczany jest materiał dowodowy w sprawie, w szczególności treści dostępne w przestrzeni internetowej” – poinformowała rzeczniczka prokuratury.

Na koniec warto wspomnieć, co grozi Barbarze Kurdej-Szatan. Otóż zgodnie z obowiązującym prawem są to kara grzywny, ograniczenie lub pozbawienie wolności.

Źródło: Instagram, Interia.pl

Zobacz również: