Materiały prasowe newsbook.pl

Sprawa 11 listopada wciąż nie jest rozwiązana. A przecież do jego tradycyjnego startu pozostało zaledwie dwa dni. Dziś pojawiła się informacja, iż Marsz Niepodległości i jego losy na 2021 rok pozostają w rękach Sądu Apelacyjnego. To z kolei konsekwencja złożenia przez Prokuratora Generalnego skargi nadzwyczajnej.

Wspomnianą skargę dostarczono do Sądu Najwyższego w ubiegły piątek. Dotyczyły ona uchylenia decyzji Sądu Apelacyjnego w Warszawie o utrzymaniu w mocy wstrzymania decyzji o zarejestrowaniu Marszu Niepodległości jako wydarzenie cykliczne.

Walka, jak można się spodziewać, będzie trwać do ostatnich chwil przed teoretycznym rozpoczęciem wydarzenia. Znaczna większość komunikatów do nas docierających mówi o walce politycznej przysłoniętej jedynie organizacją tegorocznego Marszu Niepodległości.

Głównie za sprawą regularnych wypowiedzi Zbigniewa Ziobry, który jest głównym źródłem cytatów na ten temat. Jak ocenia, decyzja o wstrzymaniu rejestracji Marszu ma „zabarwienie i temperaturę czysto polityczną”. Tymczasem organizatorzy Marszu, odbijając nieco od sporów „na górze”, nie porzucają nadziei o przejściu ulicami stolicy i w tym roku.

Czy Marsz Niepodległości 2021 się odbędzie?

Ci bowiem wciąż utrzymują, iż bez względu na to, jak potoczy się sprawa, Marsz się odbędzie. Jednocześnie zapewniają, iż podstawą takiej decyzji będzie legalne rozwiązanie. „Wciąż szukamy legalnych rozwiązań, a jednym z nich może być zmiana trasy” – mówił prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.

źródło: rmf24.pl, tvn24.pl

Zobacz również: