policjantka

Policjantka chciała tylko zaprowadzić porządek w miejscu publicznym. Podjęła interwencję wobec dwóch skandalicznie zachowujących się osób. Tymczasem zamiast pochwały kobietę spotkała kara.

Policjantka użyła nieadekwatnych do sytuacji środków

Cała kontrowersyjna sytuacja miała miejsce w Portugalii we wrześniu ubiegłego roku. Policjantka interweniowała na ruchliwej, pełnej turystów ulicy Bacalhoeiros. To właśnie tam pewna para postanowiła uprawiać seks. Początkowo funkcjonariuszka policji próbowała słownie doprowadzić do porządku kochanków. Jednak kiedy prośby nie poskutkowały, kobieta zdecydowała się na inne rozwiązanie.

Otóż Portugalka użyła w stosunku do pary gazu pieprzowego. Właśnie sposób, w który interweniowała funkcjonariuszka wzbudził zastrzeżenia. Zdaniem przełożonych kobiety, użyła ona środka niewspółmiernego do zagrożenia.

Ostatecznie kobieta zamiast pochwały otrzymała karę. Funkcjonariuszka policji została zawieszona w wykonywaniu obowiązków służbowych przez komendę główną policji w Lizbonie. Co ciekawe, decyzję o zawieszeniu podjęto dopiero 14 miesięcy po feralnej interwencji na ulicach stolicy.

Całą nieco kontrowersyjną sytuację szeroko skomentowały zagraniczne media. Według dziennikarzy, sprawa była „skomplikowana” dla przełożonych policjantki. Prawdopodobnie z tego powodu przełożeni kobiety czekali blisko 14 miesięcy z wydaniem ostatecznej decyzji odnośnie funkcjonariuszki.

Warto zauważyć, iż jeden z portugalskich dzienników stwierdził, że dwumiesięczna kara zawieszenia dla policjantki, ustanowiona przez komendanta głównego PSP, jest i tak łagodna. Dlaczego? Otóż bezpośredni przełożony kobiety domagał się jej całkowitego usunięcia ze służby.

Na koniec odnieśmy się jeszcze do pary kochanków, którzy odbyli stosunek na ulicy pełnej przechodniów. Co ciekawe, nie podano do publicznej wiadomości jaką karę otrzymali figlujący w miejscu publicznym Portugalczycy. Natomiast faktem jest to, że mieli tupet, aby poskarżyć się na policjantkę. Wydaje się, że to nieco bezczelne zachowanie, gdyż nie dość, iż dopuścili się nieobyczajnego wybryku, to również zlekceważyli obowiązujące wówczas przepisy przeciwepidemiczne.

Źródło: PAP, Fakt

Zobacz również: