

Sytuacja przy polsko-białoruskiej granicy wciąż nie wygląda najlepiej. Służba Graniczna co rusz donosi o kolejnych próbach nielegalnego przekroczenia polskiej granicy, które mają być inicjowane przez Aleksandra Łukaszenkę. Białoruski dyktator odpowiada Polsce. Mówi o wojskach przy granicy i gotowości do zdecydowanej reakcji.
Co planuje zrobić Aleksandr Łukaszenka? Zastanawiające słowa
Białoruski dyktator spotkał się z rosyjskim prokuratorem generalnym Igorem Krasnowem. O słowach, które Aleksandr Łukaszenka wygłosił podczas tego spotkania pisze się nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Po pierwsze, Łukaszenka przyznał ze sporą stanowczością, że według jego informacji Polska umieszcza przy granicy czołgi typu Leopard. Wobec tego Białoruś czuje zagrożenie swojego bezpieczeństwa. Jaka będzie reakcja reżimu? Stanowcza.
„My to wszystko widzimy i oczywiście będziemy bardzo zdecydowanie reagować. Jeszcze trochę poczekamy, uprzedzimy ich, a potem, mamy co przemieścić bliżej granicy. I u nas, i tym bardziej u Rosji.” – miał powiedzieć Aleksandr Łukaszenka, cytowany przez Polską Agencję Prasową i radio RMF FM.
Białoruski dyktator zauważa też, że Polska walcząc z rzekomo nielegalną migracją, próbuje znaleźć sposób, żeby przybliżyć swoje wojska coraz bliżej białoruskiej granicy. Nie podał jednak, jaki jego zdaniem jest tego powód. Między wierszami można było wyczytać, że Aleksandr Łukaszenka stosuje retorykę, jakoby Polska wywierała na Białoruś agresję, mogącą doprowadzić do zaognienia się konfliktu.
Tymczasem polski rząd stara się coraz bardziej uszczelnić polsko-białoruską granicę. W ćwiczeniach bierze udział coraz więcej żołnierzy także z Wojsk Obrony Terytorialnej, o czym poinformował na Twitterze, Minister Obrony Narodowej, Mariusz Błaszczak.
800 żołnierzy @terytorialsi z Lubelszczyzny, Mazowsza i Podlasia rozpoczęło ćwiczenie #OSŁONA21, którego celem jest budowanie odporności społeczeństwa na działania hybrydowe. #WojskoPolskie wzmacnia zdolności do przeciwdziałania wywołanemu przez Białoruś kryzysowi migracyjnemu. pic.twitter.com/o2nwfqElKg
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) October 22, 2021
źródło: RMF FM, PAP, media