Jarosław Gowin

Takiego scenariusza nie przewidziałby chyba nawet sam Hitchcock. Jarosław Gowin, który jeszcze do niedawna głosował zgodnie z Prawem i Sprawiedliwością, teraz chce skrócenia kadencji Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Właśnie taki wniosek zaproponował Władysław Kosiniak-Kamysz z Polskiego Stronnictwa Ludowego, a na jego warunki przystał do niedawna wicepremier Gowin.

Stało się. Jarosław Gowin gra va banque

Tak można śmiało nazwać działania, które podejmuje Jarosław Gowin. Lider Porozumienia, a także do niedawna członek rządu Zjednoczonej Prawicy chce rozwiązania Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej! „Będę rekomendował głosowanie za skróceniem kadencji parlamentu.” – wyjawił otwarcie Gowin.

Co go skłoniło do takich przemyśleń? Przede wszystkim rozmowa z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, który jako pierwszy zapowiedział złożenie wniosku o skrócenie kadencji Sejmu RP. Jarosław Gowin spotkał się z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, po czym doszedł do wniosku, że rozsądne stworzenie byłoby listy centroprawicowej. Czegoś pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością, a Platformą Obywatelską. To właśnie mają umożliwić przedterminowe wybory. „Dzisiaj za wcześnie jest, by mówić o przyszłych konfiguracjach wyborczych, natomiast, tak jak deklaruje Władysław Kosiniak-Kamysz, również my uważamy, że między Platformą (Obywatelską) a PiS powinna powstać lista centroprawicowa. Jestem przekonany, że takich środowisk, które będą chciały współtworzyć tę listę, jest wiele.” – komentuje Jarosław Gowin.

Czy wniosek PSL z poparciem Gowina i zapewne Platformy Obywatelskiej ma szansę przebicia? Choć nie wiadomo jeszcze, jak zagłosuje Lewica (raczej za) oraz Konfederacja, to wydaje się, że do skrócenia kadencji Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej nie dojdzie. Powód jest prosty. Żeby tak się stało, za wnioskiem musiałoby opowiedzieć się co najmniej 2/3 ustawowej liczy posłów.

„Widać wyraźnie, że rządzący nie chcą się na to zdecydować (rozmowy i próba kompromisu z Komisją Europejską – przyp. red.), lekceważą protesty społeczne. Dlatego tak ważna jest oddolna presja samych wyborców PiS. Zwracam się z apelem do tych spośród nich, którzy wiedzą, że alternatywą dla silnej pozycji Polski w Unii Europejskiej jest wpadniecie przez nasz kraj w orbitę wpływów Rosji.” – tłumaczy swoje stanowisko Jarosław Gowin.

źródło: Interia.pl, PAP

Zobacz również: