

Wszyscy z niecierpliwością wyczekujemy dzisiejszej bądź jutrzejszej konferencji prasowej w sprawie obowiązujących obostrzeń. Póki co, rzecznik rządu nie przekazał jeszcze konkretnych informacji, kiedy konferencja się odbędzie. Wiadome jest jednak tyle, że w środę lub czwartek. Zgoła ciekawsze są za to doniesienia dziennikarzy Wirtualnej Polski, którzy nie tylko poczynili nieoficjalne ustalenia, jakie decyzje zostaną podjęte, ale też przekazują, że w rządzie nie ma jednoznacznego stanowiska w sprawie czasu obowiązywania obostrzeń.
Czeka nas przedłużenie obowiązujących obostrzeń
Tak wynika z doniesień dziennikarzy Wirtualnej Polski. Według przecieków, rząd planuje przedłużyć dokładnie wszystkie obowiązujące obostrzenia do 17 kwietnia. Po tym czasie, jeśli liczba zakażeń koronawirusem będzie wciąż maleć, Mateusz Morawiecki zacznie stopniowo „otwierać” kraj.
„Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, jeśli nadal utrzymywałyby się spadki zakażeń koronawirusem, urzędnicy rozważają utrzymanie obecnego lockdownu jedynie przez następne 7 dni. W pierwszej kolejności mogłyby na tym skorzystać żłobki, przedszkola i salony fryzjerskie. Pozostałe placówki edukacyjne, a także branże gospodarcze musiałyby zaczekać na otwarcie pod koniec kwietnia.” – czytamy we wspomnianym przez nas źródle.
Co ciekawe, Wirtualna Polska donosi także, że w tej kwestii w ekipie rządzącej są różnice zdań. O ile Mateusz Morawiecki jest skłonny luzować obostrzenia po wspomnianych kolejnych 7 dniach przedłużenia, to Adam Niedzielski czy prof. Andrzej Horban woleliby, żeby poczekać jeszcze dwa tygodnie.
„Według naszych ustaleń, za utrzymaniem całkowitych obostrzeń na dłużej (minimum 14 dni) jest minister zdrowia Adam Niedzielski.” – pisze wprost Wirtualna Polska.
Wątpliwości nie pozostawia jednak osoba z bliskiego otoczenia Kancelarii Premiera, która w rozmowie z WP chciała pozostać anonimowa. „Idziemy w kierunku, żeby przedłużyć obostrzenia na razie o tydzień. Wszystko zależy od danych ministerstwa zdrowia ze środy i czwartku na temat zakażeń. Jeśli, mimo Wielkanocy, tendencja będzie wyraźnie spadkowa, to dalsze przedłużenie rygorów powinno iść w kierunku 7 dni.” – czytamy jej wypowiedź.
źródło: Wirtualna Polska