Dance, dance, dance

Telewizja Polska zrywa współpracę z Anną Muchą. Aktorka nie jest zadowolona z takiej decyzji. TVP jednak nie tłumaczy dokładnie takiego obrotu sprawy, co nie zmienia faktu, iż nie Anna Mucha nie wystąpi w najnowszej edycji tanecznego programu stacji. 

Anna Mucha nie do końca zerwie współpracę ze stacją TVP. W końcu wciąż pozostaje jej rola Magdy we flagowym serialu TVP „M jak miłość”. Mucha ostatnio dostaje sporo propozycji filmowych, m.in. u Patryka Vegi w produkcji pt.: „Miłość, seks & pandemia”.

Na propozycje serialowe również aktorka nie może narzekać. W 2020 zagrała w „Rytmie serca” – produkcji Polsatu, a rok wcześniej w serialu TVP „Za marzenia”. Niektórzy snują spekulacje, iż Telewizja Polska powoli odsuwa Muchę od swoich produkcji. A to za sprawą ostatniej informacji jaką przekazała aktorka. Wielu też twierdzi, iż jedną z przyczyn takiego obrotu spraw ma być fakt, iż Mucha popiera Strajk Kobiet.

[irp]

[irp]

Anna Mucha kończy z jurorowaniem

Po dość długiej przerwie na antenę TVP2 powraca program rozrywkowy „Dance Dance Dance”. Anna Mucha zasiadała w poprzedniej odsłonie show w jury, zastępując Ewę Chodakowską. Przy stole jurorskim towarzyszyli jej Ida Nowakowska, która już na dobre zagościła w stacji oraz Robert Kupisz. W tym sezonie, który ma wejść do ramówki stacji już w marcu Muchy nie zobaczymy.

Aktorka najwyraźniej jest mocno niepocieszona taką decyzją, ponieważ na swoim Instagramie opublikowała dość długi wpis na temat nowych informacji ws. jej udziału w programie.

„Przerwana lekcja jurorowania. Program „Dance Dance Dance” to wspaniały i trudny format. Bycie jurorem to nie tylko zaszczyt, ale i frajda. Ostatecznie nic nie smakuje tak dobrze, jak zarabianie pieniędzy na mówieniu kolegom prosto w twarz, co się o nich myśli. Zwłaszcza, jak gorzej to znoszą. Nic dziwnego, ze ludzie chcieli to oglądać. Niestety, właśnie dowiedziałam się, że decyzją „zarządu TVP” moja przygoda z tym programem została przerwana” – czytamy na początku oświadczenia aktorki.

„Dziękuję tym, którzy we mnie uwierzyli i zaufali, dobrym duchom i ludziom z TVP. Dziękuję produkcji i moim wspaniałym kolegom – Idzie i Robertowi – za ciepłe i otwarte przyjęcie mnie do swego grona. Dzięki wam czułam się „na swoim miejscu”. Dziękuję. Jest mi przykro i nie rozumiem tej decyzji, ale jak to mówią: niech żyje wolność i swoboda” – zakończyła.

[irp]

Zobacz również: