Coraz bardziej niepokojące informacje napływają z Bagdadu. W stolicy Iraku na jednej z najbardziej ruchliwych ulic doszło do podwójnego zamachu samobójczego. Wszystko wydarzyło się w momencie, kiedy na targu w centrum Iraku znajdowało się mnóstwo ludzi. Stąd też mowa już o dziesiątkach ofiar i setkach poszkodowanych.
Rośnie liczba ofiar po samobójczych atakach bombowych w centrum Iraku
„Do 32 zabitych i ponad 100 rannych wzrósł bilans porannego podwójnego zamachu samobójczego w centrum Bagdadu.” – czytamy na Facebooku KiKŚ. Według relacji świadków i zagranicznej prasy, pierwszy zamachowiec wysadził się na ruchliwym skrzyżowaniu na targu w Bagdadzie. Drugi ponowił atak nieco później, kiedy zebrało się jeszcze więcej ludzi, chcących pomóc poszkodowanym pierwszego ataku. Do zamachów terrorystycznych przyznało się IS. Obaj zamachowcy korzystali z tzw. pasów szahida.
W tej chwili mówi się już o 32 zabitych i 110 rannych, ale miejscowi lekarze, cytowani przez AFP są pełni obaw, że lista ofiar będzie rosła. „W 10-milionowej metropolii cały personel medyczny został postawiony w stan pełnej gotowości.” – dodaje portal TVN24.
CZYTAJ TAKŻE: Prof. Simon przekazał niepokojące wieści dot. koronawirusa. Będzie jeszcze gorzej? Znamy datę
W miejscu ataku mieszkańcy Bagdadu zapalają symboliczne świece, czuwają, pojawiają się też flagi.
https://twitter.com/IraqiJedi/status/1352334715404099584
W sieci, a konkretnie na Twitterze irackiej grupy medialnej „Rudaw” pojawiło się nagranie z momentu wybuchu. Ostrzegamy – film jest przeznaczony tylko dla ludzi o mocnych nerwach.
ڤیدیۆی یەکێک لە تەقینەوەکانی #بەغدا pic.twitter.com/7P5nHdMkl2
— Rudaw (@Rudawkurdish) January 21, 2021
„Były to pierwsze od trzech lat samobójcze zamachy bombowe wymierzone w tętniącą życiem dzielnicę handlową Bagdadu” – przekazuje TVN24, powołując się na AFP. Dokładnie taki sam atak miał miejsce właśnie w 2018 roku i wówczas śmierć poniosło 31 osób. Teraz niestety, ale wydaje się, że będzie tragiczniejszy w skutkach. Choć lekarze robią co mogą, według doniesień zagranicznej prasy, wiele osób znajduje się w krytycznym lub ciężkim stanie. Miejscowi mają pourywane kończyny czy walczą o życie z ciężkimi obrażeniami głowy.
źródło: TVN24, KiKŚ Facebook, AFP
