Szczepionka na covid-19 to temat numer jeden nie tylko 2020 roku, ale i kolejnego, który zbliża się do nas ogromnymi krokami. Zza granicy docierają kolejne dość niepokojące wiadomości o przebiegu pierwszych szczepień u naszych sąsiadów.

Akcja szczepień za zachodnią granicą rozpoczęła się niewiele wcześniej niż w Polsce, bo 26. grudnia. Pisaliśmy niedawno o wpadce podczas pierwszych szczepień w Polsce [CZYTAJ WIĘCEJ], jednak ta informacja nie umywa się do pomyłki Niemców.

Jak podaje portal o2.pl w Niemczech doszło do fatalnej pomyłki podczas kolejnych pierwszych szczepień. Ośmiu pracownikom domu opieki w Stralsundzie omyłkowo podano pięciokrotną dawkę szczepionko na covid-19. Z tego powodu czwórka z nich trafiła do szpitala na obserwację.

[irp]

Jak wynika z pierwszych doniesień zagranicznych mediów miały one objawy grypopodobne. Konkretnych objawów jednak nie podano. Możemy się jedynie domyślać, że prawdopodobnie wystąpiła u nich gorączka, bóle głowy, stawów czy mięśni.

Szczepionka na COVID-19. Niemiecki koncern tłumaczy

Tuż po tym, jak informacja o błędzie obiegła niemiecką prasę, władze wydały komunikat. Z informacji koncernu biotechnologicznego BioNTech wynika, że w badaniach nie stwierdzono, aby podanie większych dawek preparatu miałoby poważne skutki dla zdrowia szczepionych. Co więcej tłumaczono, iż miejscowe odczyny w miejscu zastrzyku czy wspomniane objawy grypopodobne są właśnie zależne od dawki. Zapewniono również, że na ogół mają one łagodny przebieg lub umiarkowany przebieg i mijają.

[irp]

Rzeczniczka niemieckiego koncernu oświadczyła, iż przebadano dawki do 100 mikrogramów, przy czy dawka podawana podczas szczepienia to 30 mikrogramów. Co więcej przypomniała także, że informacja znajdująca się na ulotce mówi o tym, iż szczepionka jest wielodawkowa.

Zobacz również: