Jasnowidz Jackowski Krzysztof znów przeraża

W ostatnim czasie Jasnowidz Krzysztof Jackowski nie zwalnia tempa. Nie minęło kilkadziesiąt godzin od jego wizji na temat wydarzeń w 2021 roku, a już jest przekonany, co wydarzy się w Sylwestra. Nie są to optymistyczne, by nie użyć mocniejszych słów, wieści.

Jasnowidz Jackowski przerażająco o tegorocznym Sylwestrze

W naszym artykule sprzed kilku dni możecie sprawdzić, co jasnowidz mówił o nadchodzącym 2021 roku. Teraz Krzysztof Jackowski postanowił pójść za ciosem i zdradził, jak jego zdaniem, będzie wyglądał tegoroczny Sylwester. Co tu dużo ukrywać, mamy do czynienia z kolejną, przerażającą wizją.

Jak powszechnie wiadomo, wokół sylwestrowej nocy jest sporo zamieszania. Najpierw rząd wprowadził zakaz przemieszczania się w godzinach 19:00 – 6:00, a teraz, sam Mateusz Morawiecki wycofuje się z tego, mówiąc, że to jedynie zalecenia, a nie zakaz, który byłby niekonstytucyjny. Jasnowidz Jackowski wieszczy, że to jednak nie koniec zamieszania wokół Sylwestra, a wszystko dopiero się zacznie. I to właśnie 31 grudnia.

„Nocą, w miastach w Polsce. Mam wrażenie, że albo to będzie w dwóch miastach albo w Warszawie w dwóch punktach, że będą karetki tam jeździć. Takie mam odczucie” – rzucił tajemniczo Krzysztof Jackowski.

Jak to zwykle przy okazji jego wizji bywa, nie rozwinął swojej myśli na tyle, by bezpośrednio wyrazić to, co jego zdaniem wydarzy się w Sylwestra. Ruszyła lawina domysłów. Czy na ulicach poleje się krew? Czy chodzi o spodziewane protesty pod domem Jarosława Kaczyńskiego, gdzie będzie musiała interweniować policja oraz służby medyczne? Szykują się zamieszki? Pytań jest więcej, niż odpowiedzi. Niemniej słowa Jackowskiego, że „będą karetki tam jeździć” i „w dwóch punktach” budzą przerażenie. Zwłaszcza wśród tych, którzy do wizji jasnowidza podchodzą zupełnie na serio.

Internauci zastanawiają się też, czy powiązanie z sylwestrową nocą mają wydarzenia, które mają nastąpić już na początku 2021 roku i które przepowiedział też Jasnowidz Jackowski.

„(…) Zaraz po Nowym Roku nie mam odczucia, żeby w rządzie obecnym – w PiS-ie – był spokój (…) Mam wrażenie, że PiS się może rozpaść” – mówi Jackowski.

O co w tym wszystkim chodzi? Ciężko o jednoznaczną interpretację, ale swoimi słowami, Krzysztof Jackowski jak zwykle, wprowadził, chcąc nie chcąc, sporo zamętu. Oby jednak sylwestrowa noc przebiegła spokojnie, a jasnowidz kolejny raz minął się ze swoimi przeczuciami.

Zobacz również: