Krzysztof Krawczyk

Ewa Krawczyk niedawno udzieliła dramatycznego wywiadu. Wdowa po Krzysztofie Krawczyku wyznała, iż po śmierci ukochanego męża nie potrafi sobie sama poradzić. 

Ewa Krawczyk sięgnęła po leki uspokajające

Krzysztof Krawczyk zmarł na początku kwietnia bieżącego roku. Choć od tego czasu minęło prawie pół roku, to Ewa Krawczyk nadal nie może pogodzić się ze stratą męża. Niedawno wdowa po piosenkarzu wyznała, iż nie radzi sobie bez ukochanego.

Wydaje się, że sytuacja ta nie powinna zbytnio nikogo dziwić. W końcu Ewa i Krzysztof Krawczykowie byli razem blisko 40 lat. Uchodzili za zgodne małżeństwo. Dzielili ze sobą zarówno życie prywatne, jak i zawodowe.

Jak już wspomnieliśmy, Ewa Krawczyk właśnie przyznała, że jest jej niezwykle ciężko bez męża u jej boku. Na łamach popularnego dziennika kobieta mówi o tym, iż nie jest z nią najlepiej. Doszło nawet do tego, iż zdecydowała się przyjmować leki uspokajające. „Okropnie brakuje mi Krzysztofa. Nie radzę sobie” – ujawniła żona zmarłego gwiazdora.

Niestety, ukochana nieżyjącego wokalisty niemalże całe dnie spędza w domu. Ewa Krawczyk wychodzi tylko do kościoła i na cmentarz. Wyjątkowo można ją zobaczyć także na wydarzeniach poswięconych pamięci Krzysztofa. Ostatnio taką okazją był koncert w Opolu. „Moje życie to jest cmentarz, kościół i dom, bo tam czuję się najbezpieczniej. Czuję tam obecność Krzysia i wiem, że jest ze mną, wiem, że mnie pilnuje” – opowiedziała dziennikarzowi wdowa.

Warto wspomnieć także o innych nawykach żony gwiazdora polskiej muzyki. Ewa Krawczyk codziennie przed snem w trakcie modlitwy prosi męża o spokojną noc. Wdowa nie kryje, że to bardzo jej pomaga. Twierdzi wręcz, że Krzysztof czuwa nad nią.

Poza tym, Ewa nie pozbyła się ani jednej rzeczy po ukochanym mężu. Wszystko pozostawiła na dotychczasowym miejscu, tak jak to było za życia Krzysztofa. Oprócz tego, nosi przy sobie jego zegarek. Ma on być talizmanem, który przynosi jej szczęście.

Źródło: Pomponik, Super Express

Zobacz również: