Magdalena Ogórek

Zaczęło się od zupełnie czego innego, niż przeczytaliście w tytule. Magdalena Ogórek zareagowała na Twitterze na ostatni wpis rzecznika praw obywatelskich. Do dyskusji szybko dołączyła się dziennikarka portalu OKO.press.

Wspomniany rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar wypowiedział się na temat ostatniej decyzji PKN Orlen o wykupieniu koncernu medialnego Polska Press. „Rodzi (red. to) wiele zagrożeń: wolna prasa może stać się biuletynem propagandowym władz”. Bohaterka naszego tekstu postanowiła skomentować tę wypowiedź, choć może i to za dużo powiedziane. Magdalena Ogórek zareagowała na to trzema roześmianymi emotikonami.

[irp]

Szybko jednak do dyskusji włączyła się również już wspomniana dziennikarka Bianka Mikołajewska, będąca dokładnie szefową zespołu śledczego OKO.press. „Żenujące jest, to co Pani robi. Wstyd mi, że niektórzy nazywają Panią dziennikarką” – komentowała.

Magdalena Ogórek ciągnęła dyskusję

Riposta od Magdaleny Ogórek przyszła niemal natychmiast. Obie Panią zaciekle, ale jednak zachowując kulturę słowa obrzuciły się błotem. „To samo pomyślałam o Pani, gdy wystąpiła Pani na ostatnim Grand Pressie (…) w takim stroju nie przychodzi się na wieczorową galę” – dogryzła.

[irp]

Tym samym Mikołajewska poczuła się ponownie wywołana do odpowiedzi. W odwołaniu do tekstu kandydatki na stanowisko prezydenta sprzed 5 lat Mikołajewska sugerowała krótko mówiąc brak „oleju w głowie”. Wprost na forum publicznym wytknęła jej trwonienie publicznych pieniędzy na „ciuchy i torebki za tysiące złotych”, a także na i na zabiegi plastyczne.

Koniec końców, obie panie dały sobie spokój. Jednak co zostało powiedziane, to już nie zniknie. Zwłaszcza w Internecie. Zamiast tego pozostawiły w dyskusji pozostałych twitterowiczów, którzy równie żywo podjęli dyskusję.

Zobacz również: