Małgorzata G. (18 l.)  urodziła 1 stycznia 2019 roku sama w domu pod Trzebnicą (woj. dolnośląskie) córeczkę. Nastolatka wyniosła dziecko do lasu na mróz i przykryła liśćmi. Potem martwego już noworodka ukryła w szafie.

Mimo że Małgorzata nie mieszkała sama, to jednak jej bliscy nie mieli pojęcia o ciąży. Rodziła w tajemnicy. Zamiast komuś powiedzieć, postanowiła zamordować córeczkę. Zaniosła bezbronne maleństwo na mróz, gdzie zmarło z wyziębienia.

Jednak wyrodna matka zgłosiła się do szpitala z powodu dolegliwości niezwiązanej z ciążą. Wtedy lekarze zorientowali się, że niedawno urodziła. Zapytana próbowała przekonywać, że urodziła w szpitalu, ale kłamstwa szybko wyszły na jaw.

Policjanci znaleźli noworodka zawiniętego w ręczniki w szafie w pokoju dziewczyny. Co popchnęło młodą kobietę do tak makabrycznego czynu? Zdaniem biegłych był to szok poporodowy, a matka nie wiedziała, co robi. W środę, 30 października zapadł wyrok: rok za kratami. Na poczet kary sąd zaliczył Małgorzacie dwa miesiące, które już odsiedziała w areszcie.

źródło: fakt.pl

Zobacz również: