

Były detektyw oferował pomoc w rodzicielskich porwaniach. Mężczyzna trafił do tymczasowego aresztu. Mógł dopuścić się porwania rodzicielskiego oraz pomagać w takich działaniach innym osobom.
„Mężczyzna podejrzany m.in. o tzw. uprowadzenia rodzicielskie na wniosek prokuratora został w dniu dzisiejszym tymczasowo aresztowany na 3 miesiące” – poinformowało w sobotę Ministerstwo Sprawiedliwości. Jak dodano, sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Szczecinie i Komenda Wojewódzka Policji w Szczecinie.
Jest ponoć kilka udokumentowanych przypadków tzw. porwań rodzicielskich i pomoc w nich udzielana przez Sebastiana J. On sam zaprzecza, aby robił to za pieniądze. Mężczyzna twierdzi, że robi to z pobudek wyższych, chce pomagać rodzicom – szczególnie ojcom – w odzyskiwaniu kontaktu ze swoimi dziećmi. Jego zdaniem system jest niesprawiedliwy i krzywdzi rodziców, a zwłaszcza ojców.
Sebastian J. miał być w przeszłości detektywem, ale jak czytamy, potem licencję cofnął mu komendant wojewódzki policji.
Mężczyzna mógł mieć związek co najmniej z kilkoma porwaniami. Dlaczego został zatrzymany i czy usłyszy zarzuty? O tym organy ścigania mają poinformować już w najbliższych dniach.
źródło:wp.pl