Prokuratura twierdzi, że rośnie liczba poszkodowanych przez fikcyjnych sprzedających, którzy do swojego przestępczego procederu wykorzystują popularny portal w sieci.
Złodzieje fotografują przedmiot, opisują go i wystawiają w internecie. Niczego nieświadoma ofiara skuszona atrakcyjną ceną dzwoni do sprzedawcy i omawia szczegóły zakupu. Wysyła przelew i … kontakt się urywa.
– „Rekordzistą”, któremu pomagałem w sprawie oszustwa na OLX z konta ubyło ponad 14 tysięcy złotych – mówi ekspert wypowiadający się w reportażu przygotowanym przez naszą redakcję.
Wtedy nie wiadomo co robić. Bardzo często policjanci, szczególnie ci w małych miejscowościach, odprawiają z kwitkiem pokrzywdzonych. Według nich samo domniemanie braku wysyłki towaru nie jest przestępstwem, a swoich praw należy dochodzić na drodze cywilnej. Co więc zrobić, aby udowodnić oszustwo?
Zachęcamy do obejrzenia filmu i podzielenia się w komentarzach swoimi doświadczeniami.
WD