Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali mężczyznę podejrzanego o doprowadzenie pokrzywdzonej do obcowania płciowego. Krzysztof B. zaczepił kobietę przed jednym z klubów i zaproponował jej podwiezienie do domu. Po gwałcie  wysadził ją z samochodu i odjechał. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 8 lat pozbawienia wolności. Sąd zdecydował już o tymczasowym aresztowaniu 45-latka na 3 miesiące.

Do zdarzenia doszło w Warszawie, nocą w październiku 2015 roku. Kierowca białego vw golfa zaczepił wychodzącą akurat z klubu dziewczynę, po czym zaproponował jej odwiezienie do domu. Auto ruszyło we wskazanym przez kobietę kierunku. Kilka godzin później nie pamiętając nic z tego, co się wydarzyło po drodze, pokrzywdzona obudziła się na poboczu jezdni w miejscowości, w której mieszka. Podejrzewając najgorsze w poszukiwaniu pomocy kobieta udała się w kierunku pobliskich zabudowań, a o tym, co ją spotkało zawiadomiła policję.

Wyjaśnieniem sprawy zajęli się policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu. To dzięki ich wielomiesięcznej żmudnej pracy operacyjnej, godzinom przejrzanych nagrań z różnych kamer monitoringu, wnikliwej analizie wszystkich zebranych informacji i ścisłej współpracy z prokuraturą Warszawa Śródmieście, w miniony wtorek, 25.10.br., na podstawie postanowienia wydanego przez prokuratora nadzorującego śledztwo, zatrzymany został Krzysztof B.

Biegli ocenią teraz czy od niego pochodzi zabezpieczony w dniu zdarzenia materiał biologiczny.

W toku prowadzonego śledztwa 45-latek usłyszał już zarzut doprowadzenia pokrzywdzonej do obcowania płciowego.Sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na 3 miesiące.

Policjanci podejrzewają, że Krzysztof B. w okolicy stołecznych klubów i pubów mógł w ten sposób zaczepiać także inne kobiety. Prokuratura zwraca się więc z prośbą do kobiet, które padły ofiarą przestępstwa wspomnianego mężczyzny, o zgłoszenie tego faktu śledczym.

(KSP / mw)

Zobacz również: