Mary to kanadyjska obrończyni życia, która spędziła w więzieniach 6 lat za to, że wchodziła do klinik aborcyjnych z białą różą i starała się przekonać kobiety, żeby nie zabijały swoich bezbronnych dzieci. Proszę sobie wyobrazić, że za takie działania Mary była sądzona i skazywana na więzienie. Nazwano to zakłócaniem działalności gospodarczej!
Kilka dni temu przywitaliśmy Mary na warszawskim lotnisku. Wtedy powiedziała:
– Jeśli jesteśmy aresztowani i odsiadujemy wyrok w więzieniu dla nienarodzonych dzieci, to jest świadectwo wartości ich życia. Nawet jeśli mamy spędzić w więzieniu wiele lat, to tylko wzmacnia świadomość prawdy: że ich życie jest warte takiego poświęcenia. Ja czuję się zobowiązana do stawania w ich obronie.
Mary jest prawdziwym wzorem, jest przykładem, że o życie można walczyć w każdych warunkach i że niezależnie od tego, jakie ponosimy konsekwencje, musimy stawać w obronie tych, którzy sami bronić się nie mogą.
Tuż po przyjeździe, czyli w piątek 22 lipca Mary powiedziała też, żebyśmy słuchali Ojca Świętego Franciszka, który mówi o tym, że bycia miłosiernym musimy uczyć się od Boga. W środę 27 lipca papież powiedział w Krakowie ważne dla nas słowa: Życie musi być zawsze przyjęte i chronione – od poczęcia do naturalnej śmierci, i wszyscy jesteśmy powołani, aby je szanować i troszczyć się o nie.
Świadectwo Mary i słowa papieża Franciszka to dla nas impuls do dalszej walki. Wszyscy jesteśmy powołani, żeby stawać w obronie życia. Dlatego nie ustajemy w działaniach na rzecz zakazu aborcji w Polsce. Nasi wolontariusze cały czas organizują pikiety pod szpitalami, w których zabija się dzieci, m. in. w Gdańsku, Krakowie, Wrocławiu i Warszawie.

Kinga Małecka-Przybyło

Zobacz również: