

Z pewnością Władimir Putin ma powody do zadowolenia. Okazuje się, że Rosja uzyskała poparcie jednego z dużych krajów. Trudno w to uwierzyć, ale na świecie ciągle są państwa, które popierają działania Kremla.
Regionalna potęga staje po stronie Rosji
W miniony poniedziałek (23 stycznia) minister spraw zagranicznych Rosji odbył wizytę w Republice Południowej Afryki. W czasie pobytu w RPA Siergiej Ławrow został zapewniony o partnerstwie Południowoafrykańczyków w tworzeniu przez Rosję „nowego porządku”.
„Republika Południowej Afryki dołączy do Rosji w dążeniu do przeprojektowanego globalnego porządku, w którym większą rolę odgrywają organizacje niezachodnie, takie jak partnerstwo BRICS” – oświadczyła minister spraw zagranicznych RPA Naledi Pandor.
„Obecne napięcia geopolityczne wyraźnie sygnalizują potrzebę stworzenia mechanizmów instytucjonalnych, które będą miały rangę, formę i globalne zaufanie, aby promować globalny pokój i bezpieczeństwo” – dodała polityk.
To jednak nie wszystko. Pandor określiła, że jej rozmowy z Ławrowem były „wspaniałe” i nazwała RPA jako przyjaciela Rosji.
Warto wspomnieć, iż BRICS to organizacja, do której oprócz RPA i Federacji Rosyjskiej należą też Chiny, Indie i Brazylia. Co ciekawe, blok ten chce rywalizować z Zachodem. Wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie dołączyć mogą do niego kolejne kraje m.in. Nigeria, Egipt, Wenezuela, Iran, Argentyna czy Arabia Saudyjska.
Dziennikarze donieśli, iż Steven Gruzd, szef programu badawczego Rosja-Afryka w Południowoafrykańskim Instytucie Spraw Międzynarodowych, stwierdził, że grupa BRICS „znalazła nowe życie” w wyniku konfliktu w Ukrainie.
„W grupie panuje silne przekonanie, że świat nie powinien mieć jednego supermocarstwa, a tym jednym supermocarstwem nie powinny być Stany Zjednoczone – musi istnieć wielobiegunowość, muszą istnieć inne ośrodki władzy” – zaznaczy Gruzd. Tym samym niejako potwierdził, iż organizacja zamierza rywalizować z G7.
Przy okazji należy odnotować, że wizyta szefa MSZ Rosji świadczy o tym, iż Kreml poszukuje nowych sojuszy. Siergiej Ławrow zamierza odwiedzić także inne kraje w tym rejonie świata. Chodzi o Angolę, Botswanę i Eswatini. Później chce udać się do Algierii, Maroko, Tunezji i Mauretanii.
źródło: Wirtualna Polska