atak

Przedstawiciele Ukrainy poinformowali, iż przeprowadzono zamach na bliskiego współpracownika Władimira Putina. Dokładnie chodzi o szefa sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji Walerija Gierasimowa. 

Doradca ukraińskiego prezydenta o efektach zamachu na człowieka Putina

Ołeksij Arestowycz poinformował, iż ukraińskie siły zbrojne podjęły próbę zlikwidowania szefa sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji Walerija Gierasimowa. Tym samym doradca gabinetu prezydenta Ukrainy potwierdził doniesienia amerykańskiego dziennika „The New York Times”. Przedstawiciele mediów już jakiś czas temu donosili o zamachu na człowieka Władimira Putina.

Doradca Wołodymyra Zełenskiego wyjaśnił, iż próba likwidacji Gierasimowa nie powiodła się tylko dlatego, że generał Putina wyjechał z Iziumu wcześniej, niż przewidywano. „Ostrzelaliśmy sztab, w którym on był. Roznieśliśmy go w pył, do zera. Zginęło tam i bez Gierasimowa dużo starszych oficerów, ale on zdążył wyjechać trochę wcześniej, nie zdążyliśmy” – przyznał Arestowycz. Dodajmy, iż ze słów Ukraińca wynika, że zamach miał miejsce pod koniec kwietnia lub na początku maja.

Warto odnotować, że zdaniem dziennikarzy „The New York Times” USA były przeciwne likwidacji generała Władimira Putina. Amerykanie obawiali się, że w wyniku zamachu dojdzie do eskalacji konfliktu.

Przedstawiciele mediów podali okoliczności nieudanego zamachu. Anonimowe źródła, na które powołali się dziennikarze, poinformowały, iż atak na bliskiego współpracownika Putina wydarzył się w momencie, gdy generał przybył do strefy działań wojennych w Donbasie.

Zdaniem informatora „NYT” Stany Zjednoczone wiedziały o podróży Gierasimowa, ale nie przekazały tej wiadomości Ukraińcom. Powodem była obawa dotycząca możliwej bezpośredniej konfrontacji między USA a Rosją.

Pomimo tego Ukraina dowiedziała się o planach generała Putina. Wysocy rangą urzędnicy amerykańskiej administracji po konsultacjach z Białym Domem mieli zwrócić się do Ukraińców z prośbą o odwołanie ataku.

Jednakże powyższa informacja przyszła zbyt późno. Siły zbrojne Ukrainy już rozpoczęły atak na miejsce, w którym miał znajdować się Walerij Gierasimow.

W wyniku ataku śmierć poniosły dziesiątki Rosjan. Szef sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji zdołał jednak ujść cało z zamachu. Według dziennikarzy, od tego momentu wysocy rangą rosyjscy dowódcy wojskowi ograniczyli swoje wizyty na froncie do minimum.

źródło: Wirtualna Polska

Zobacz również: